Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa kanalizacji może zniszczyć drogę (wideo)

Julita Januszkiewicz
Na zdjęciu Agnieszka Płońska mieszkanka Płonki Strumianki, która skarży się, że droga jest rozkopana
Na zdjęciu Agnieszka Płońska mieszkanka Płonki Strumianki, która skarży się, że droga jest rozkopana
W Płonce Strumiance jest budowana kanalizacja. - Droga będzie zniszczona. Z umowy wynika, że nie zostanie naprawiona - mówi Bogusława Łupińska, sołtyska wsi. Wykonawca zapewnił, że wszystkiego dopilnuje.

We wsi Płonka Strumianka rozpoczęła się budowa kanalizacji sanitarnej, która potrwa przez rok. Mieszkańcy czekali na to dziesięć lat. Gminie Łapy udało się wreszcie zdobyć unijne fundusze. Ale ludzie mają obawy, co do tej inwestycji.

Dlatego zorganizowali spotkanie, na które zaprosili przedstawiciela firmy budowlanej oraz urzędników. Tym bardziej, że już pojawiły się problemy.

Agnieszka Płońska mieszka na końcu Płonki Strumianki, żeby dojechać na zebranie, musiała objechać całą wieś. - Ledwo wyjechałam. Rozkopane jest całe moje podwórko, ale i droga dojazdowa - skarżyła się pani Agnieszka.

Ludzie boją się, że przez budowę kanalizacji ich droga będzie zniszczona. - Są niejasności. W umowie jest napisane, że wykonawca uporządkuje teren budowy po zakończeniu robót. Nie mamy żadnej gwarancji, że znów tu będzie asfalt - mówi Bogusława Łupińska.

- Może być też tak, że w trakcie budowy zostanie zdjęty fragment asfaltu. A pozostała część będzie rozjechana przez buldożery. Nie wiemy, czy zostanie naprawiona cała nawierzchnia, czy tylko będzie wylany asfalt na tej części drogi, z której został zdjęty. Nie chcemy potem jeździć po dziurach i błocie - denerwował się Wiesław Roszkowski.

- Droga pewnie będzie w jeszcze gorszym stanie niż teraz. A chodnika nie da się odbudować - martwił się Stanisław Płoński.

Ryszard Zieja, właściciel firmy wykonawczej z Łomży zapewnił, że stan nawierzchni ulicy będzie taki sam, jak przed rozpoczęciem robót.

- Starego asfaltu na pewno nie położę. Podpisałem umowę, jeśli nie wywiążę się z niej, to zapłacę karę. Zresztą zakres dodatkowych robót określi gmina - tłumaczył przedsiębiorca.
- Co będzie, gdy firma uszkodzi nasze ogrodzenia. Kto za to będzie odpowiadał - dopytywał Edward Płoński.

- Proszę od razu zgłosić się do nas. Ubezpieczyciel oszacuje straty, a my się przyznamy do tych szkód, albo nie. Zapłacimy odszkodowanie - przekonywał Ryszard Zieja.
W trakcie spotkania okazało się też, że kanalizacja jest budowana na podstawie 10-letniego projektu. Będą więc drobne poprawki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny