[galeria_glowna]
Budka Suflera w Białymstoku
(fot. fot. Bogusław F. Skok)
I w tym momencie opuściłem koncert. Pewnie jest czego żałować, ale są granice, których wielcy polskiego hard rocka przekraczać nie powinni. Ale to osobiste zdanie.
Łomża Beer Festival po raz drugi odwiedził Białystok. Tym razem organizatorzy postawili na polską mega gwiazdę. I nie zawiedli się ani na zespole ani na białostoczanach. Pogoda dała szansę wielbicielom złocistego trunku raczyć się nim od wczesnego popołudnia na Rynku Siennym. Dzięki tej promocyjnej imprezie po raz kolejny okazało się, że to znakomite miejsce na tzw. eventy, nie tylko kramiki z regionalnym jadłem.
A wracając do Budki Suflera. Przez lata napisała piórem Romualda Lipko mnóstwo hitów. Zmieniała twarze i wokalistów, ale od kiedy wrócił do grupy Krzysztof Cugowski - nadal ekscytuje tłumy. Zespół nie oszczędza się i nie posiłkuje żadnymi sztuczkami. Żywe chórki, gościnny udział Felicjana Andrzejczaka - po prostu pełen profesjonalizm i to mimo selektywnego ale brzmieniowo odbiegającego od europejskich norm nagłośnienia. Na Rynku Siennym hity Budki śpiewały i nastolatki i ludzie grubo po czterdziestce i więcej. Świetna impreza, tylko złośliwy deszcz nie stanął na wysokości zadania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
