Jestem bardzo zadowolony z naszego występu i z warunków pobytu w Turcji, które były wręcz komfortowe - mówi trener BSP Jagiellonii Tomasz Walukiewicz.
Zawody miały ogromny zasięg, bo wystartowały w nich ekipy z Rosji, Uzbekistanu, Kazachstanu, Rumunii, Mołdawii, Niemiec, Turcji i Polski. Wśród nich były takie firmy, jak Werder Brema, Besiktas Stambuł, czy Terek Grozny. Na ich tle Jaga wypadła znakomicie.
W swojej grupie białostoczanie zremisowali 2:2 z mistrzem Kazachstanu - Sdushor Chimkent oraz pokonali trzy rosyjskie kluby - Sdushor Perm 7:1, Olimpic Moskwa 7:0 i Torpedo Moskwa 1:0. Szczególnie zacięty, ale i brutalny (rywale dostali dwie czerwone kartki) była ostatnia potyczka, w której gola na wagę zwycięstwa z rzutu wolnego strzelił Mateusz Nikołajuk.
- Mieliśmy tyle samo punktów i taki sam bilans bramkowy, co zespół z Kazachstanu. Regulamin przewidywał, że w takim układzie decyduje liczba żółtych kartek, których mieliśmy więcej i zamiast w finale, zagraliśmy o trzecie miejsce - dodaje Walukiewicz.
Białostoczanie nie załamali się niefortunnym rozstrzygnięciem i stanęli na najniższym stopniu podium, po pokonaniu 1:0 Tereka Grozny. Gola strzelił z karnego Jakub Konon.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
