- Młody mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące usiłowania wymuszenia rozbójniczego i groźby wpływania na pokrzywdzonych tym przestępstwem, by nie zawiadamiali organów ścigania - mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Śledztwo w tej sprawie ruszyło pod koniec stycznia po tym, jak policję zawiadomił jeden z pokrzywdzonych. Śledczy ustalili, że w okresie od 25 do 29 stycznia w Karakulach i w pobliżu Sochoń podejrzany razem z innymi nieustalonymi jeszcze osobami, próbował wymusić na dwóch osobach pieniądze - tysiąc złotych. Według białostockiej prokuratury, pokrzywdzeni byli bici po twarzy i kopani po całym ciele, a jeden odbierał także telefony i sms-y z pogróżkami. Mimo to, zastraszani nie dali pieniędzy Mateuszowi W.
Gdy podejrzany mężczyzna kazał jednemu z pokrzywdzonych przyjść w umówione miejsce, został tam zatrzymany, bo zastraszany zgłosił sprawę policji.
Mateusz W. nie przyznaje się do zarzutów. Twierdzi, że tylko odbierał pieniądze należne jego ojcu. Według śledczych, jest to sprzeczne z dotychczasowymi ustaleniami. Prokuratura nie wyklucza poszerzenia listy zarzutów.
Za próbę wymuszenia rozbójniczego kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?