"Żeby zobaczyć cud potrzebne są odpowiednie oczy" - głosi napis na jednym z transparentów jakie przynieśli związkowcy pod siedzibę białostockiego NFZ. Około setki osób mimo chłodu z całych sił dmuchało w gwizdki, by tylko zwrócić uwagę na problemy, z jakimi boryka się szpital w Choroszczy.
NFZ zmusza nas do podpisania kontraktu na cały rok za zbyt niską sumę - mówi Eugeniusz Muszyc. - To skandal!
Zawsze słyszałem, że będzie lepiej, a pracuję już 17 lat - mówi Marian Romanowski, lekarz z II stopniem specjalizacji. W Białymstoku walczy o swój szpital. razem ze związkowcami trafił nawet na rozmowę do dyrektora NFZ.
Zdesperowani związkowcy w tym czasie kilka razy przeszli przez Pałacową, lekko blokując ruch.
Po spotkaniu z dyrektorem Podlaskiego Oddziału NFZ, Jackiem Rolederem dowiedzieli się, że nowy kontrakt dla szpitala może negocjować jego dyrekcja, a nie związki zawodowe, oraz że samo podwyższenie wyceny punktu nie zmieni trudnej sytuacji szpitala, ponieważ wymaga on dodatkowych nakładów, których NFZ nie finansuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?