Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku akt oskarżenia w tej sprawie. Śledczy ustalili, że wieczorem 2 grudnia ubiegłego roku oskarżony zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiedział: „Na Bema jakąś bombę podłożyli pod blok”. I rozłączył się.
Czytaj więcej na ten temat: Alarm bombowy na Bema w Białymstoku. Zatrzymanemu grozi 8 lat
Na komendzie wyświetlił się numer i po nim dość szybko ustalono dzwoniącego. Do mieszkania oskarżonego przy ulicy Bema w Białymstoku udali się policjanci. Okazało się, że 49-latek był pijany. Miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie.
Zobacz też: Bomba w Białymstoku. Drugi niewybuch na Ciołkowskiego (zdjęcia, wideo)
Funkcjonariusze przeszukali blok. Na szczęście nie materiałów wybuchowych nie zaleziono.
Stanisław B. nie był dotąd karany, przed sądem będzie odpowiadał z tzw. wolnej stopy.
Zobacz koniecznie: Alarm bombowy na dworcu PKS Białystok. Bloczek do podpierania drzwi wywołał panikę (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?