- Gdyby nie kontuzja barku mógłbym przywieźć nawet złoto - mówi pięściarz Hetmana Białystok.
Przed wyjazdem do Anglii Łęgowski nie zdążył wyleczyć urazu lewego barku. Mimo to radził sobie bardzo dobrze aż do półfinału, w którym przegrał 1:8 z Eduardem Hambardżumajanem z Armenii.
- Po pierwszej rundzie był remis. W drugiej zaatakowałem lewym sierpowym i poczułem ogromny ból. Aż zdrętwiałem. Sędzia wyliczył mnie, a rywal zauważył, że mam sprawną tylko jedną rękę i wykorzystał to. Szkoda, bo naprawdę był w moim zasięgu - opowiada białostocki zawodnik.
Rozmowa z Marcinem Łęgowski w czwartkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?