Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bokiny: Władze Łap chcą zamknąć wiejską podstawówkę (wideo)

Julita Januszkiewicz
mogą stracić szkołę podstawową
mogą stracić szkołę podstawową sxc.hu
Władze chcą zamknąć szkołę podstawową. Dzięki temu gmina zaoszczędzi. - Chcemy dostać te pieniądze - żądają ludzie. - W szkolnym budynku może powstać dom rekolekcyjny - odpowiada Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza Łap.

Po wakacjach do wiejskiej szkoły podstawowej w Bokinach będzie uczęszczało zaledwie 27 uczniów. Tą garstką dzieci zajmie się ośmioro nauczycieli. Koszty utrzymania placówki są horrendalnie wysokie. Tylko w tym roku gmina Łapy będzie musiała wydać na nią aż 443 tysiące złotych.

Dlatego władze chcą zamknąć szkołę.

- W lutym przyszłego roku przygotujemy taką uchwałę. Dzięki likwidacji placówki w Bokinach, na początek zaoszczędzimy 150 tysięcy złotych. Dla gminy to znaczny zastrzyk finansowy - przekonuje Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza Łap.

Wiadomo, że dzieci byłyby wtedy dowożone do szkoły w Płonce Kościelnej. Na razie władze przekazały swoje propozycje mieszkańcom. To właśnie do nich należy decyzja. Rodzice stanowczo protestują.

- Po co zamykać, skoro szkoła jest na miejscu? - oburza się Barbara Żur, która ma troje małych dzieci. - Nie wyobrażam sobie ich dojazdów zdezelowanymi autobusami do odległej Płonki. Ponadto sami dbamy o szkołę. W miarę naszych możliwości odnawiamy ją. Teraz z naszych składek kupimy nową wykładzinę - dodaje kobieta.

Mieszkańcy obawiają się też, że po likwidacji szkoły budynek zostanie doszczętnie zniszczony.
Władze gminy obiecują mieszkańcom wsi, że budynek szkolny przejmie parafia pw. Św. Krzyża w Łapach. Dodają, że może tam powstać dom rekolekcyjny.
Zdania mieszkańców na ten temat są podzielone.

- Ta propozycja nawet odpowiadałaby nam. Zawsze kilka osób znalazłoby pracę. Nikt nas nie zapewnił, że ktoś tu potem zainwestuje. Kiedyś przy szkole było schronisko, ale sanepid kazał je zamknąć z powodu złych warunków. Nikomu za to nie przeszkadza, że nasze dzieci muszą się uczyć w takich warunkach. Gdzie poszły pieniądze z funkcjonowania schroniska - denerwuje się Piotr Herman, sołtys Bokin.

- Jeśli zgodzimy się na zamknięcie naszej szkoły, tylko ułatwimy władzom życie. Teraz burmistrzowie Łap bardzo nieudolnie podchodzą do naszych problemów. Powinni zagwarantować nam na piśmie, że oszczędności, które pozyskają z likwidacji podstawówki, przekażą tylko naszej wsi. A pewnie będzie tak, że na koniec Bokiny nic nie dostaną - mówi wprost Edmund Markowski.

Z kolei Janusz Łodko uważa, że to właśnie gminie powinno zależeć na rozwiązaniu problemu szkoły, tak żeby obie strony były zadowolone.

- Pustą część szkoły można przecież wynająć. Ponadto nauczyciele z Płonki mogliby dojeżdżać do nas do pracy - dodaje Janusz Łodko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny