Jakiś czas temu Roman Czepe, burmistrz Łap chciał, by mieszkańcy wsi, zgodzili się na zamknięcie szkoły. Padł termin, rok szkolny 2009/2010.
Dziś szkoła liczy tylko 28 uczniów, w tym 8 to dzieci z pobliskiej Wólki Waniewskiej. W przyszłości uczniów może być jeszcze mniej.
Na likwidacji gmina zaoszczędziłaby 140 tys. zł, a pokuszeniem miały być drogi. Gmina zaproponowała bowiem, że w zamian utwardzi drogi do Bokin, co kosztowałoby to około miliona złotych. Były i inne oferty, np. pomoc w zagospodarowaniu świetlicy lub utworzenie w budynku po szkole schroniska.
Mieszkańcy na wszystkie oferty mówili nie. Wieś postawiła ultimatum, Jak gmina wyremontuje drogi, moża zamknąć szkołę: - Bo możemy zostać bez niczego - argumentował Piotr Herman, sołtys Bokin.
W tej sprawie odbyły się dwa spotkania wiejskie. W każdym uczestniczyło ponad 40 osób: - Najpierw wieś zgodziła się z naszą propozycją, ale postawiła dodatkowe warunki. Chciałą m. in. współdecydować komu szkoła będzie sprzedana, a to niemożliwe. Przetarg musi być nieograniczony - mówi Paweł Sakowicz, rzecznik łapskiego magistratu.
Na drugim spotkaniu, mieszkańcy Bokin byli przeciw likwidacji podstawówki: - Burmistrz zapowiedział, że szkoły nie zamknie. Ona może sama się zlikwiduje przez brak ucznów - dodaje Sakowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?