Do starcia ośmiu mężczyzn z dwoma doszło po południu 3 stycznia na ulicy Filmowej w Słupsku. Kilku mężczyzn uzbroiło się w maczety, noże, siekierę i pałkę teleskopową. Uczestnicy bójki używali również pięści i nóg do zadawania ciosów i kopniaków. Na miejsce przyjechały radiowozy i karetka pogotowia ratunkowego. Jedna osoba z obrażeniem uda od ostrego narzędzia oraz urazem głowy trafiła do słupskiego szpitala. Niegroźnie ranny był jeszcze jeden mężczyzna.
Najpierw policja zatrzymała cztery osoby. Marcin K. i Jarosław O. zostali aresztowani przez Sąd Rejonowy w Słupsku 12 stycznia, Paweł K. i Piotr K. – 16 stycznia. Prowadząca wówczas sprawę Prokuratura Rejonowa w Słupsku zarzuciła im udział w bójce, a niektórym – także z niebezpiecznym przedmiotem. Dodatkowo – popełnienie przestępstwa o charakterze chuligańskim, między innymi działania publicznego z rażącym lekceważeniem porządku prawnego.
Po złożeniu zażaleń obrońców na tymczasowe aresztowanie w styczniu Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował, że Marcin K. i Jarosław O. pozostaną w areszcie. Natomiast Pawłowi K. i Piotrowi K. sąd uchylił ten środek zapobiegawczy, nie stosując w zamian żadnych innych sankcji.
– Moi klienci nie byli napastnikami. Bronili się przed wieloosobową grupą napastników i odnieśli obrażenia. Wniosek prokuratury o zastosowanie wobec nich środka izolacyjnego był wysoce krzywdzący – adwokat Dawid Jach, obrońca Pawła K. i Piotra K., zapowiadał wówczas, że będzie dążył do oczyszczenia z zarzutów Pawła K. i Piotra K. - Czas, by organy ścigania ustaliły prawdziwych sprawców.
Tymczasem kolejni podejrzani sami zgłaszają się na przesłuchania. Tę informację potwierdza prokurator Dariusz Iwanowicz, zastępujący rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która przejęła śledztwo.
- Rzeczywiście zgłaszają się sami do prokuratury. Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze. Natomiast jednemu podejrzanemu z aresztowanych prokurator na tym etapie sprawy uchylił tymczasowe aresztowanie – mówi prokurator. - Obecnie w tej sprawie zarzuty przedstawiono w sumie siedmiu osobom.
To oznacza, że do zatrzymania przez policję lub ewentualnego zgłoszenia się do organów ścigania pozostali trzej mężczyźni z 10 biorących udział w bójce. Z naszych informacji wynika, że z aresztu wyszedł już Marcin K. Natomiast obrońca Jarosława O. złożył wniosek o uchylenie podejrzanemu tego środka. Prokuratura wkrótce go rozpozna. Najprawdopodobniej także pozytywnie, bo po dobrowolnym zgłoszeniu się pozostałych uczestników bójki, nieustalonych wcześniej przez organy ścigania, nie ma już obawy matactwa.
Za udział w bójce grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Natomiast za udział w bójce z użyciem niebezpiecznego przedmiotu – od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. W przypadku skazania za działanie o charakterze chuligańskim, wysokość najniższej wymierzonej kara to dolna granica zagrożenia zwiększona o połowę.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?