- Szedłem z dyskoteki z moją dziewczyną i kolegą. Nagle usłyszeliśmy rasistowskie wyzwiska i dwóch mężczyzn zaatakowało nas półmetrowymi maczetami. Byłem zaskoczony. Nie wiedziałem, jak zareagować. Byłem zmuszony się bronić - wyjaśniał na rozprawie Oxen S.
Jednak prokuratura, która prowadziła śledztwo w sprawie krwawego starcia przy ulicy Suraskiej w Białymstoku, uznała, że zachowania oskarżonego 20-latka nie można rozpatrywać w kategoriach obrony koniecznej.
Oskarżyła Oxena S. o usiłowanie zabójstwa innego uczestnika bójki - 23-letniego Tomasza P.
Według śledczych, po bójce Oxen S. wrócił w tamto miejsce. Na chodniku leżał już tylko zakrwawiony Tomasz P. Oxen S. miał podbiec do niego i kopać w głowę.
Ciosy zadawane były z całej siły. Tomasz P. w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał problemy z oddychaniem, które, zdaniem biegłych, mogły doprowadzić do jego śmierci.
Mężczyzna został też pocięty maczetą, stracił palec.
Bójka z maczetą zarejestrowana przez monitoring
- W prokuraturze obejrzałem zapis monitoringu z tego zajścia. Jestem przerażony tym, co zobaczyłem. Wstrząśnięty tym, jak się zachowałem. Widać było, że uderzałem go maczetą, ale ja tego nie pamiętam - zarzekał się oskarżony.
Zupełnie inną relację z tamtej nocy przedstawił wczoraj w sądzie pokrzywdzony Tomasz P. Twierdzi, że to Oxen S. z kolegami zaatakowali go i jego brata.
- Byli agresywni, wydawało nam się, że chcą nas pobić. Krzyczeli różne rzeczy. Gdy zaczęliśmy uciekać, rzucili w nas maczetą i ruszyli w naszą stronę. Potem już nic nie pamiętam - zeznawał w sądzie Tomasz P.
Kolejna rozprawa w listopadzie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?