Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bojary: Ulice Wróbla i Szczygla do poprawki

Sylwia Taha [email protected] tel. 85 748-74-12
Przed pracami wodociągowców na końcu Szczyglej był utwardzony placyk do zawracania. Teraz, by zawrócić, trzeba wjechać na gliniastą łąkę, co kończy się ugrzęźnięciem w błocie – mówi pan Marek, mieszkaniec tej ulicy.
Przed pracami wodociągowców na końcu Szczyglej był utwardzony placyk do zawracania. Teraz, by zawrócić, trzeba wjechać na gliniastą łąkę, co kończy się ugrzęźnięciem w błocie – mówi pan Marek, mieszkaniec tej ulicy.
Ubity żużel zastąpiła gliniasta nawierzchnia, która po opadach deszczu jest nieprzejezdna. Robotnicy, próbując rozwiązać problem, dosypali ziemi i podwyższyli poziom uliczek, z których woda i błoto spływa na podwórka mieszkańców. Zarząd Dróg i Inwestycji obiecuje, że wykonawca poprawi ulice do końca czerwca.

Ulica jest położona wyżej niż podwórka. Nie mamy też kanalizacji burzowej, dlatego woda i błoto zalewa podjazdy naszych posesji - irytuje się pan Andrzej, mieszkaniec ulicy Wróblej.

- Kiedy spadnie deszcz robi się tragicznie. Samochody i buty grzęzną w glinie, dlatego zakładam kalosze. Nie mogę wyjść na spacer z dzieckiem w wózku. Jestem uziemiona - narzeka pani Agnieszka, też mieszkanka Wróblej.

Zdaniem mieszkańców Bojar, olsztyńska firma wymieniająca jesienią ubiegłego roku kanalizację na tych ulicach popełniła wiele błędów. - Litwini przyjeżdżali do pracy we wtorek, a wyjeżdżali w czwartek.

Tłumaczyli, że mieszkają w Kownie i chcą wrócić na weekend do domu. Zwozili gruz z budowy na place prywatne, których do tej pory nie posprzątano. Kiedy na Szczyglej źle połączyli rury, sąsiedzi nie mieli wody przez parę tygodni - wylicza pan Andrzej.
Ludzie zwrócili się o pomoc do urzędu miasta, który obiecał wyrównać i wykorytować drogę. - Podsypano grunt, dlatego nie jest lepiej, a gorzej. Urzędnicy mówią, że trzeba chronić Bojary, ale o nas nie dbają - narzeka pan Kamil.

Zapytaliśmy magistrat czy mieszkańcy Bojar mogą liczyć na przywrócenie stanu ulic sprzed remontu.

- Wykonawca nie wymieniał gruntu na inny. Na Wróblej poziom posesji jest z jednej strony wyższy niż z drugiej, dlatego nie jest możliwe tak duże obniżenie drogi - wyjaśnia Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji.

Dodaje, że po marcowej interwencji mieszkańcy nie zgłaszali żadnych uwag. Jednak prace wykonane na Wróblej i Szczyglej objęte są roczną gwarancją. - Wykonawca zostanie zobowiązany do ponownego naprawienia nawierzchni zgodnie z żądaniami mieszkańców do końca czerwca 2011 roku - obiecuje Ostrowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny