Mieszkańcy Karczmiska mówią, że problem z bobrami w ich wsi trwa od dawna, ale ostatnimi czasy stał się dla nich bardziej uciążliwy.
- Ogród był cały zalany. Nie ma mowy o zasianiu czegokolwiek - mówi pani Teresa.
Najgorzej wiosną
- Mieszkamy koło rzeki, wiosną cała łąka jest zalana, woda podchodzi do budynków, zalewa piwnice, a drzewostan schnie - mówi sołtys Rutkowski. Podobnie sprawa wygląda z łąką pana Grzegorza Michałowskiego - potwierdza jej opinię sołtys Karczmiska Ryszard Rutkowski.
- Bobry budują tamy na ciekach. Woda się spiętrza i powstają rozlewiska - wyjaśnia Jacek Sakowicz, leśniczy nadleśnictwa Czarna Wieś Kościelna. - W ostatnich latach bobry bardzo się rozmnożyły, bo są pod całkowitą ochroną. Stąd tak duża skala zjawiska.
Sołtys Karczmiska problem zgłosił w Urzędzie Wojewódzkim, w Wydziale Ochrony Środowiska. Jednak urzędnicy wykazują małe zainteresowanie sprawą. Osoby poszkodowane działalnością bobrów mogą złożyć wniosek o odszkodowanie. Nie są to jednak kwoty adekwatne do strat.
Straty duże, pieniądze nie
- Wodę w piwnicy miałam przez dwa miesiące, a dostałam 150 złotych. A kontrola z Urzędu zjawiła się dopiero w czerwcu, gdy już było sucho - zapewnia pani Małyszko.
Problem z zalewaniem łąk nie jest jedynym z jakim borykają się mieszkańcy Karczmiska. Tuż przy rozlewisku ciągnie się linia elektryczna.
- Jeśli we wsi nie ma światła, wiadomo czyja to sprawka - podkreśla sołtys Rutkowski. - Już nieraz drzewo przegryzione przez bobry spadło na linię wysokiego napięcia.
Nikt nie wie co począć z bobrami, które na naszym terenie są pod ochroną.
- Są plusy i minusy działalności bobrów - mówi sołtys. - Dzięki nim odnawia się naturalne środowisko, ale rolnikom zatruwają życie.
- Ochrona ma sens kiedy jakaś populacja jest mała, ale w takim przypadku, to chyba człowiek powinien być najważniejszy - uważa Michałowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?