Wnioski właścicieli tych terenów złożone zostały już po uchwaleniu studium. Po podjęciu uchwały intencyjnej będziemy bardzo szczegółowo rozważali możliwość przekształceń. Będziemy brali pod uwagę analizy ekonomiczne, środowiskowe, społeczne, demograficzne itd. - mówiła dyrektorka departamentu urbanistyki Agnieszka Rzosińska.
Na poniedziałkowej (22 czerwca) sesji przedstawiła propozycje zmian do przyjętego w zeszłym roku studium zagospodarowania przestrzennego. W miejsce terenów aktywności gospodarczej proponowana jest budowa bloków. Oczywiście na wniosek zainteresowanych inwestorów. Chodzi o lokalizacje przy ul. Kombatantów,
Poziomej, Nowowarszawskiej, Technicznej i Baranowickiej.
Najciekawsza wydaje się ta ostatnia. W marcu inwestor wycofał swój wniosek w ramach lex deweloper po tym jak - działająca przy prezydencie - Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna stwierdziła, że zabudowa byłaby zbyt zagęszczona. Jeśli więc miejscy urbaniści stwierdzą, że na tym terenie mogą powstać bloki, a radni zgodzą się na zmianę studium (procedura może potrwać dwa lata) to mieszkaniówka powstanie. Ale zgodnie z polityką planistyczną miasta, a nie w oparciu o specustawę, która w opinii prezydenta Tadeusza Truskolaskiego wprowadza chaos urbanistyczny.
Zmiana studium nie jest jednak pewna. W większościowym KO nie ma bowiem zgody. Marcin Moskwy z tego klubu stwierdził podczas marcowego posiedzenia komisji zagospodarowania przestrzennego, że nie widzi nic dziwnego w tym - jak to ujął - naturalnym zastępowaniu terenów przemysłowych przez mieszkaniówkę. Poparł go przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym. Natomiast sceptycznie do sprawy podeszli ich klubowa koleżanka Katarzyna Bagan-Kurluta i klubowy kolega Andrzej Perkowski (sam jest deweloperem - przyp. red.).
- Za chwilę ruszy lawina. Jednemu mamy odmawiać, a drugiemu nie? Na jakiej podstawie? - że jednego inwestora lubimy, a drugiego nie? - pytał Perkowski podczas wspomnianego posiedzenia.
Teraz też uważa, że radni nie powinni się zgodzić na zmianę studium. - Szkoda tego terenu pod mieszkaniówkę. Jeśli to zrobimy, to wyniosą się stamtąd też okoliczne firmy, które mają w tym rejonie swoje siedziby. Poza tym miasto nie może żyć bez terenów, na których prowadzona jest działalność przemysłowa. Mieszkańcy muszą gdzieś pracować, a miasto nie może być tylko noclegownią. Mam kontakt z przedsiębiorcami, którzy przenieśli swoje firmy poza miasto. Mówią, że mają problem ze znalezieniem pracowników. Ludzie stają się wygodni. Nie chcą marnować 30 czy 40 minut na dojazd do pracy - tłumaczył na naszych łamach w zeszłym tygodniu.
Za poniedziałkową uchwałą intencyjną głosowali wszyscy radni KO oprócz właśnie Andrzeja Perkowskiego, który nie oddał głosu. Tak samo postąpił radny niezależny Maciej Biernacki oraz Piotr Jankowski z PiS. Natomiast od głosu wstrzymali się wszyscy pozostali radni PiS. Nikt nie zagłosował przeciw.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?