Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błąd systemu

Jola Sierocka [email protected] tel. 85 748 95 62
Ten pies kilka miesięcy się błąkał, zanim trafił do domu tymczasowego, a stamtąd, dzięki anonsowi w naszym kąciku adopcyjnym – do swoich prawdziwych właścicieli. Czip, chociaż niedoskonały, być może skróciłby tę tułaczkę.
Ten pies kilka miesięcy się błąkał, zanim trafił do domu tymczasowego, a stamtąd, dzięki anonsowi w naszym kąciku adopcyjnym – do swoich prawdziwych właścicieli. Czip, chociaż niedoskonały, być może skróciłby tę tułaczkę.
Znajdujemy błąkającego się psa i chcemy mu pomóc. Wiemy, że w Białymstoku wszyscy są zobowiązani do oznakowania swoich pupili. Wydaje nam się, że zaraz odnajdziemy właściciela. Niestety, to nie takie proste.

Jeszcze trwa promocja

Jeszcze trwa promocja

W Białymstoku w tych lecznicach za zaczipowanie psa zapłacimy 30 złotych.

- Przychodnia Weterynaryjna Canwet, Białystok, ul. Zwycięstwa 26B
- Przychodnia Małych Zwierząt, Białystok, ul. Wesoła 18
- Przychodnia Weterynaryjna PSIKOT, Białystok, ul. Chrobrego 10A
- Przychodnia Weterynaryjna, Białystok, ul. Antoniuk Fabryczny 33
- Przychodnia Weterynaryjna Med-Vet, Białystok, ul. Scaleniowa 16

Numery czipów z tych lecznic, przez bazę schroniska, trafiają do Międzynarodowej Bazy Danych Safe-animal: www.safe-animal.eu
Przykładowe adresy baz światowych: www.animalbase.eu,
www.europetnet.com
Ogólnopolska baza danych: www.identyfikacja.pl

Uchwała Rady Miasta w Białymstoku nakazuje wszystkim właścicielom psów oznakowanie swoich podopiecznych, muszą one mieć czip lub tatuaż.

Miasto, wprowadzając w 2006 roku uchwałę w życie, zniosło jednocześnie istniejący dotąd podatek za psa. Ustalono, że pięć lecznic w cenie promocyjnej (30 zł) będzie znakowało zwierzęta aż do wyczerpania mikroprocesorów. Wielu właścicieli psów uznało, że to świetny pomysł, bo dzięki czipowi łatwiej będzie zwierzaka odnaleźć, gdy się zagubi. Z drugiej strony, czipy miały przeciwdziałać zjawisku wyrzucania psów przez nieodpowiedzialnych opiekunów.

Ci, którzy nie do końca przekonani byli do idei znakowania psów, poddawali się jednak temu obowiązkowi, bo straż miejska ma prawo sprawdzić, czy spacerujący z nami pupil ma czip. Za jego brak można dostać mandat w wysokości 500 zł.

Posiadacze psów sądzili, że sam fakt zaczipowania pupila oznacza, że numer i nasze dane automatycznie trafią do bazy danych. Tymczasem takiej białostockiej bazy nie ma do dziś, chociaż w marcu ubiegłego roku Karol Świetlicki z miejskiego biura komunikacji społecznej zapewniał, że zostanie ona stworzona w ciągu półtora miesiąca.

Powstała baza danych w schronisku, która zamieszcza tylko psy schroniskowe i te zaczipowane w cenie promocyjnej.

W lecznicach, które nie biorą udziału w akcji promocyjnej, mikroprocesor kosztuje około 70 zł. Każda lecznica ma własne bazy danych, ale nie ma obowiązku przekazywania ich gdziekolwiek. Czyli praktycznie tylko one dysponują wiedzą o zaczipowanych zwierzętach.

- Nie mamy obowiązku zgłaszania oznakowanych przez nas psów, ale sugerujemy opiekunom naszych pacjentów, żeby w miarę potrzeby sami wprowadzali numer do baz danych istniejących w kraju - mówi Agnieszka Lenkiewicz z Przychodni Weterynaryjnej Zwierzak w Białymstoku. - Jeżeli ktoś prosi nas o ustalenie właściciela psa zaczipowanego w naszej lecznicy, oczywiście pomagamy mu go odnaleźć.
Podobnie dzieje się w Przychodni Weterynaryjnej Marii Iwony Rudobielskiej. Tam każdy piesek zaczipowany i dodatkowo zaszczepiony przeciwko wściekliźnie dostaje numerek z telefonem opiekuna. W innych lecznicach jest podobnie, znajdują się tam informacje tylko o ich podopiecznych.

Swoją bazę danych ma Północno-Wschodnia Izba Lekarsko-Weterynaryjna. Tu znajdziemy tylko te oznakowane psy, których właściciele ubiegali się o paszporty dla nich.

Oddzielną bazę ma również Polski Związek Kynologiczny w Białymstoku, rejestrujący psy rasowe - przede wszystkim z tatuażem. Jednak okazuje się, że w przypadku wyjazdu za granicę tatuaż może być niewystarczający. niektóre kraje UE wymagają również numeru czipa w paszporcie.

Do istniejących krajowych lub międzynarodowych baz danych, a jest ich też kilka, możemy sami wprowadzić numer własnego psa. Nie do każdej za darmo.

Jednak z żadnego źródła nikt z nas nie otrzyma ani adresu, ani nazwiska, ani numeru telefonu do opiekuna pupila. Przecież istnieje ustawa o ochronie danych osobowych.

Administratorzy i właściciele baz mogą jedynie sami skontaktować np. znalazcę psa z prawowitym właścicielem zwierzaka.

Miało być pięknie, a jest jak zwykle - zamieszanie. Wyobraźmy sobie sytuację: prosimy strażnika miejskiego o odczytanie numeru czipa, a potem dzwonimy do wszystkich lecznic, do schroniska, izby weterynaryjnej itd. w poszukiwaniu zarejestrowanego zwierzaka. Ciekawe, po ilu telefonach wyczerpie się cierpliwość uczciwego znalazcy, który chce oddać psa w ręce właściciela?

Ten chaos sprawia, że wciąż nie wiadomo, ile psów w Białymstoku jest zaczipowanych. A właściciele tych, które są, mogą sobie zadać pytanie: po co? Czy tylko po to, żeby uchronić nas przed mandatem wystawionym przez straż miejską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny