W czwartkowy wieczór w Hotelu „Podlasie” spotkało się ok. 50 osób – wielu biznesmenów, ale także osób z tzw. otoczenia biznesowego: prawnicy, finansiści, szkoleniowcy, ale także przedstawiciele samorządu terytorialnego.
Przez ponad trzy godziny uczestnicy spotkania otrzymali dużą dawkę pożytecznej biznesowej wiedzy.
Lechosław Chalecki ze Szkoły Inspiracji przekonywał, że ludzie potrzebują atmosfery i środowiska, w którym mogliby się rozwijać i doskonalić swoje zdolności, a w konsekwencji osiągnąć sukces. – Ale często jest tak, że włączają nam się filtry, że nie będziemy słuchać podpowiedzi ludzi, którzy są inni – mówił. – To błąd, bo oni mogą mieć znakomite pomysły, z których po prostu nie skorzystamy.
Dodawał, że w biznesie prócz stawiania sobie celów ważne jest też działanie. – Bo cóż z tego, że wymyślimy sobie znakomity produkt czy usługę, jeśli nie zrobimy tego? – dodawał. – Nawet nie sprawdzimy, jak na naszą propozycję reagują klienci.
O zasadach dobrego wychowania w biznesie mówiła Katarzyna Kossakowska, specjalistka public relations, zajmująca się także marketingiem i kreowaniem profesjonalnego wizerunku. I przytaczała przykład negocjacji handlowych, które bywają trudne i emocjonalne.
– Nawet jak po drugiej stronie mamy człowieka, który nas obraża, ma totalnie odmienne poglądy, prowokuje nas to konfrontacji, zachowajmy spokój – twierdziła. – Wiem, że to jest trudne, ale w taki sposób pokazujemy swoją klasę. I nie zaogniamy i tak już napiętej atmosfery.
Na koniec przypomniała trzy magiczne słowa: „Dziękuję”, „Przepraszam”, „Proszę”. – Uwierzcie mi, używanie ich naprawdę działa i w biznesie, i w życiu codziennym – nie miała wątpliwości.
Piotr Michalak zwrócił uwagę na sedno biznesu – głównym celem prowadzenia własnej działalności nie jest tylko zarabianie.
– Pieniądze są tylko narzędziem do tego, by dalej się rozwijać, mieć coraz lepsze produkty, czy usługi – mówił. – Co wcale nie znaczy, że firma nie ma przynosić zysków.
Przekonywał, że nie należy robić wielu projektów jednocześnie.
– Bo to jest nieefektywne – tłumaczył. – Lepiej skupić się na jednym projekcie, skończyć go, by już generował zyski, a dopiero później rozpocząć kolejny. Niestety, przedsiębiorcy często rzucają się na wiele projektów jednocześnie, a później mają problemy chociażby z płynnością finansową, bo żaden z nich jeszcze nie zarabia.
Zwracał też szczególną uwagę, by szybko pozbywać się tzw. wąskich gardeł w firmach.
– One są zabójcze dla przedsiębiorstw. Ale to wymaga czujności i odwagi od menedżerów – dodawał.
Organizatorzy – Towarzystwo Biznesowe Białostockie – nie wykluczają kolejnych spotkań otwartych dla przedsiębiorców.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?