Biznes wpływa na rozwój regionu

Szansą na rozwój gospodarczy Podlasia jest rosnący popyt  na produkty żywnościowe wysokiej jakości i ekologiczne, silny przemysł mleczarski, walory turystyczne, a także położenie  na osi Polska – republiki bałtyckie i Polska – Białoruś – Rosja. Szanse te ma zwiększyć budowa trasy Via Baltica. Przyszłość może mieć także energia odnawialna– ze względu na rozwiniętą hodowlę, ale i potencjał wiatru. Takie oceny płyną z raportu Przedsiębiorcy w Podlaskiem, przygotowanego przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Przedsiębiorcy prywatni co roku inwestują w województwie podlaskim 2,5-3 mld zł. Mieszkańcy regionu doceniają to zaangażowanie – 58 proc. z nich uważa wręcz, że prywatny przedsiębiorca inwestuje w firmę ile może, nawet kosztem własnej konsumpcji. Należy zauważyć, że w sektorze prywatnym pracuje trzy razy więcej ludzi niż w publicznym.
Jak napisano w raporcie: „Często można spotkać się z opinią, że prywatni przedsiębiorcy mało płacą pracownikom, bo sami chcą więcej zarobić... Pracownicy w województwie podlaskim rozumieją reguły prowadzenia biznesu i choć bywają niezadowoleni z warunków pracy czy płacy, to jednak zapytani o swojego pracodawcę odpowiadają, że go szanują (72 proc.).” W przeciętnej rodzinie z naszego regionu ponad 69 proc. dochodu na osobę pochodzi z wynagrodzeń wypłacanych przez firmy.

Majątek podlaskich firm (środki trwałe) w ciągu ośmiu ostatnich lat wzrósł o 49 proc. Jego wartość wynosi tyle,  ile kosztowałoby wybudowanie 16 stadionów narodowych. W przeliczeniu na jednego mieszkańca regionu wychodzi po 21 tys. zł na osobę.

Przedsiębiorcy stale starają się powiększać majątek swoich firm. Jak mówi Leszek Czarnecki, właściciel Getin Holding: – Pieniądze są jedynie miernikiem skali sukcesu, a liczą się ambicja, porównywanie się do innych i inwestowanie.

63 proc. mieszkańców naszego województwa i dwie trzecie w całej Polsce uważa, że przedsiębiorcy pracują więcej niż inni. Na pytanie – czy typowy przeciętny przedsiębiorca jest osobą zamożną – 11 proc. ankietowanych odpowiedziało, że zdecydowanie tak, a 68 proc. –  raczej tak.