Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biuro obsługi mieszkańców. Rejestracja auta możliwa. Trzeba wstać o świcie

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Podczas wakacji zawsze więcej osób kupuje auta
Podczas wakacji zawsze więcej osób kupuje auta Andrzej Zgiet
Kolejki w białostockim biurze obsługi mieszkańców. Są takie dni, że już o godzinie 9 petenci są odsyłani z kwitkiem. Wprawdzie urzędnicy są w stanie zarejestrować dziennie 90 aut, to jednak za mało. Magistrat tłumaczy, że jest sezon urlopowy, ale obiecuje, że do obsługi mieszkańców skieruje więcej pracowników.

Stoję tu od piątej rano. Byłem w środę, ale już po godzinie 9 nikogo nie przyjmowano - mówi jeden z interesantów spotkanych wczoraj w departamencie obsługi mieszkańców przy ul. Branickiego 3/5.

Razem z nim przed urzędem koczowało kilkadziesiąt osób. Większość chciała zarejestrować samochód. Kiedy o godz. 7.30 drzwi urzędu w końcu się otworzyły, działy się sceny rodem z PRL-u.

- Oj, mam bilet. Wreszcie, po dwóch dniach czekania - cieszyli się niektórzy z oczekujących. A dzieje się tak dlatego, że zanim trafimy przed oblicze urzędnika, musimy pobrać karteczkę z numerem. Karteczki wyskakują z tzw. biletomatu. Według harmonogramu, który jest wywieszony nad urządzeniem, od godz. 7.30 do 8.30 będą obsłużeni petenci z numerami od 1 do 12. Ostatni petent (o numerze 90) powinien załatwić sprawę o godz. 15.30, czyli tuż przed zamknięciem urzędu.

Tyle teorii. W praktyce było tak:

- O godzinie 10 automat przestał drukować bilety. Ze strony urzędników brak było jakiejkolwiek informacji, a ludzi tłum. W okienku usłyszałem: jeżeli kolejka ma powyżej 17 osób to system przestaje drukować - opowiadał nam jeden z zainteresowanych zarejestrowaniem auta o sytuacji z początku lipca.

Bartosz Czapliński z magistratu mówi, że w tym dniu przyczyną była awaria biletomatu.

- Stąd cały problem. Błąd w systemie został już naprawiony. Rejestracja pojazdów prowadzona jest płynnie, każdy kto dostanie numerek zostaje obsłużony tego samego dnia - zapewnia
Zapytaliśmy jak to możliwe, skoro nasz rozmówca usłyszał od urzędniczki, że: "kiedy jest ponad 17 osób, to system przestaje drukować bilety".

- Prawdopodobnie w chwili zgłoszenia się interesanta, w kolejce do automatu oczekiwało już 17 osób i limit biletów do rejestracji został wyczerpany - tłumaczył Czapliński.

Okazało się, że jeszcze niedawno bilety były drukowane w kilku pulach. Jeśli 17 osób załatwiło sprawę, to urzędnicy przyjmowali kolejną siedemnastkę. I następną, i następną.

Ktoś, kto przyszedł z rana do urzędu, musiał czekać aż wyczerpie się dana pula i przyjdzie czas na nową. Tracił nieraz cały dzień, a i tak często odchodził z kwitkiem.

- System został jednak zmieniony i teraz z samego rana można się rejestrować na cały dzień. Biletomat wydaje 90 numerków dziennie - tłumaczy urzędnik.

Teraz, jeśli petent dostanie odległy numer, może przyjść do urzędu po raz drugi - np. o godz. 15. Nie zmienia to jednak faktu, że ci, którzy od godz. 5 czekają w kolejce, a nie zmieszczą się w puli 90 osób i tak muszą przyjść do urzędu następnego dnia.

- Limit 90 osób może się zwiększyć, jeśli petentów uda się załatwić szybciej - przekonuje Bartosz Czapliński. I obiecuje: - Będziemy robić przesunięcia pracowników, tak by obsada była pełna. Trzeba jednak zrozumieć, że jest sezon urlopowy.

W czwartek rano chętnych do zrejestrowania samochodu obsługiwało tylko sześciu urzędników. Trzy stanowiska były puste.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny