Dzięki czujności mieszkańców i szybkiej interwencji grajewskiego oddziału Towarzystwa Nad Zwierzętami udało się uratować kolejnego, katowanego psa. Właściciele 8-miesięcznej Bafti skazali ją na pewną śmierć zostawiając ją w lesie.
W ubiegłym tygodniu TOZ Oddział Grajewo otrzymał anonimową informację o głodzeniu i znęcaniu się nad młodą suką. Z relacji zgłaszającego była ona przetrzymywana w chlewiku bez picia i jedzenia.
Na pomoc psu członkinie TOZ ruszyły w asyście policji. Na miejscu właścicielka poinformowała ich, że dzień wcześniej oddała czworonoga. Niestety nie potrafiła powiedzieć komu. Po rozmowach z sąsiadami członkinie TOZ ustaliły, kto wywiózł psa z Grajewa. Okazało się, że właścicielka, która chwilę wcześniej powiedziała, że nie wie gdzie przebywa suka, osobiście brała udział w wywiezieniu jej do lasu w Białaszewie. Po ok. 20 minutach poszukiwań udało się odnaleźć zwierzę. Bafti została przewieziona do schroniska w Krzeczkowie, gdzie pozostanie do zakończenia sprawy sądowej. Potem trafi do nowego domu, który już znalazł mu grajewski oddział TOZ.
Za znęcanie się nad psem mieszance Grajewa grozi kara grzywny do 2 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz posiadania zwierząt.
- Uczulamy, żeby ludzie zwracali uwagę co się wokół nich dzieje. Jeśli widzisz, że ktoś zle traktuje swojego zwierzaka kontaktuj się z nami za pośrednictwem konta na facebooku - proszą członkinie TOZ Oddział Grajewo.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?