- Oskarżeni to nie bandyci! To gówniarze, dzieciaki... Uroiła im się w głowach jakaś utopia. Nie chcieli zabić taksówkarza! - przekonywał dziś sąd obrońca jednego z nastolatków, oskarżonych o brutalny napad na białostockiego taksówkarza.
Dzisiaj zakończył się proces w tej sprawie i sąd wysłuchał mów końcowych stron. Pełnomocnik pokrzywdzonego domaga się, by sąd skazał Martina Małyszko i Błażeja Dembowskiego za usiłowanie zabójstwa.
A nie, jak chce prokuratura, za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prokurator zażądał dziś po siedem lat więzienia dla każdego ze sprawców.
Prawnicy długo dywagowali też nad tym, czy linka i metalowa rurka, której nie odnaleziono na miejscu napadu, są niebezpiecznymi narzędziami. Sąd uprzedził strony, że może 18-latkom zmienić zarzut na rozbój bez niebezpiecznego narzędzia.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Napastnicy wybrali taksówkarza po marce auta. Gdy ten zawiózł ich w ustronne miejsce, zaatakowali go metalową rurką, chcieli dusić kablem. Napadniętemu taksówkarzowi udało się uciec.
Oskarżeni przyznają się do winy. Wyrazili skruchę i poprosili sąd o łagodne wyroki. Wyrok w środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?