- Rolnicy nie otrzymali w dalszym ciągu zapłaty za czerwiec i lipie. Jest to dramat dostawców mleka, a przede wszystkim dramat ludzi, bo brak zapłaty powoduje ich osobiste tragedie. Rachunki muszą płacić wszyscy - mówił na wtorkowej konferencji prasowej przed spółdzielnią Stefan Krajewski, szef podlaskich struktur PSL.
Rolnicy otrzymali jedynie od prezesa Bielmleku smsy, w których zapewnia on, że wypłaty będą, ale nie podaje żadnego konkretnego terminu. Wyjaśnia również, że przyczyną kłopotów finansowych spółdzielni była "próba wrogiego przejęcia firmy".
Zobacz też: rolnicy protestowali przy Bielmleku
Tymczasem część rolników, nie doczekawszy się wypłat, przestała już dostarczać mleko do Bielmleku, i przeniosła się do innych spółdzielni, m.in. w Hajnówce, Łapach czy Siemiatyczach.
Radni twierdzą, że są gotowi na udzielenie wsparcia rolnikom. Wzywają też rząd do interwencji w tej sytuacji. Z uwagi na to, że prezes spółdzielni a zarazem były wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk wciąż jest nieuchwytny i konsekwentnie odmawia kontaktu, będą prosić o pomoc prezesa PiS.
- Jeszcze dzisiaj wystosuję list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego. Poruszymy też ten problem na najbliższym sejmiku województwa - mówił Krajewski.
Jerzy Leszczyński jest w stałym kontakcie z współudziałowcami. - Najdziwniejsze w tym wszystkim jest dla mnie to, że nie ma tu dialogu między prezesem, rada nadzorczą a dostawcami mleka. Wierzymy, że te płatności zostaną uregulowane, ale dalsze losy mleczarni stoją pod wielkim znakiem zapytania - dodaje.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?