Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Zamach z bronią w ręku w centrum miasta. Zamaskowany mężczyzna wyjął pistolet z tłumikiem i chciał strzelić do przechodnia

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Oskarżony był w przeszłości karany za spowodowanie obrażeń przy użyciu niebezpiecznych narzędzi. Za próbę zabójstwa odpowie w warunkach recydywy.
Oskarżony był w przeszłości karany za spowodowanie obrażeń przy użyciu niebezpiecznych narzędzi. Za próbę zabójstwa odpowie w warunkach recydywy. Wikipedia/ zdjęcie ilustracyjne
26-latek został zatrzymany. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Prokuratura właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia.

Do zdarzenia doszło 9 grudnia 2019 roku na ulicy Suraskiej. Było po godzinie 22. Jak wynika z ustaleń śledczych, do stojącego wraz ze znajomym w pobliżu sklepu „Delikatesy” Artura S. podszedł zamaskowany Radosław Ł. Miał na twarzy czapkę-kominiarkę, na dłoniach rękawiczki, a w trzymanym w ręku plecaku – pistolet Walther PPK, kal. 6,35 mm z tłumikiem.

Czytaj też: Samobójstwo na strzelnicy w Białymstoku. 18-latek strzelił sobie w głowę. Zostawił list pożegnalny

Nie zatrzymując się wyjął broń z plecaka i mierząc w kierunku klatki piersiowej Artura S. usiłował oddać strzał. Plan się nie powiódł, bowiem doszło do usterki amunicji. Jego niedoszła ofiara rzuciła się do ucieczki. Oskarżony ruszył za mężczyzną w pościg, ale po chwili skręcił i zaczął uciekać w innym kierunku chowając broń do plecaka.

W tym czasie naprzeciwko szło dwóch nieumundurowanych funkcjonariuszy policji po służbie. Na widok uciekającego zamaskowanego mężczyzny podjęli za nim pościg i zatrzymali.

Radosław Ł. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa przy użyciu broni palnej oraz posiadanie jej bez zezwolenia.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów zaprzeczając próbie zastrzelenia kogokolwiek - informuje Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Śledczy uznali jednak, że dowody są obciążające i skierowali do sądu akt oskarżenia. Ł. grozi kara dożywotniego więzienia.

Jak dodaje prokurator Janyst, w toku śledztwa nie udało się ustalić motywu działania sprawcy, a także faktu, czy znał on pokrzywdzonego.

- Nie było woli współpracy żadnej ze stron - mówi rzecznik "okręgówki".

26-letni białostoczanin był już wcześniej karany, w tym m.in. za spowodowanie obrażeń ciała przy użyciu niebezpiecznych narzędzi. Został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Z zakładu karnego wyszedł we wrześniu 2017 r. Dlatego za usiłowanie zabójstwa odpowie w warunkach recydywy. Aktualnie jest tymczasowo aresztowany.

Wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny