Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Zabytek przy ul. Słonimskiej 15? Miasto chce go sprzedać. Będzie inny pomysł na budynek? [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Miasto zamierza sprzedać ten budynek.
Miasto zamierza sprzedać ten budynek. Wojciech Wojtkielewicz
Słonimska 15 wciąż czeka. Jedna z najładniejszych kamieniec w mieście nadal nie została wystawiona na sprzedaż. Tymczasem do władz zgłosił się Karl Halicki, który chce tu prowadzić przedszkole integracyjne.

Sprawa przeciągnęła się przez formalności. Był problem z granicami geodezyjnymi działki. Są jeszcze sprawy własnościowe. Nie wiadomo do kogo należy piwnica pod budynkiem. Niemniej kamienica powinna być wystawiona na sprzedaż w najbliższym czasie - mówi wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz.

Chodzi o budynek przy ul. Słonimskiej 15, czyli wpisany do rejestru zabytek. Powstał w 1910 roku. Należał do ziemiańskiej rodziny Zbirohowskich-Kościów. Jej najbardziej znanym przedstawicielem był Witold Zbirohowski-Kościa, białostocki społecznik. Jego największą zasługą było zakładanie polskich szkół. Miało to ogromne znaczenie w momencie odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Białystok miał już bazę, na której zbudowano system szkół powszechnych.

Czytaj też: Dom Zbirohowskich-Kościów przy ul. Słonimskiej 15 jest zabytkiem

Społeczniczką była też siostra Witolda - Maria Kościanka. Kierowała polskim gimnazjum dla dziewcząt, które przed I wojną światową mieściło się przy ul. Warszawskiej. Od 1918 roku działała też w "Kole Polek", które dostarczało polskim żołnierzom paczki z prowiantem.

W XX-leciu międzywojennym, w domu Zbirohowskich-Kościów spotykała się ówczesna śmietanka towarzyska. Po II wojnie światowej budynek przejęła administracja mieszkaniowa.

Czytaj też: Słonimska 15. Nie ma porozumienia w sprawie kamienicy

Przez ostatnie lata miasto miało kilka pomysłów na to miejsce. W planach było m.in. przeznaczenie go na cele siedziby rady miasta. W 2014 roku władze oddały go nawet w użytkowanie Towarzystwu Amicus, które obiecało, że urządzi tu żłobek i przedszkole. Nic z tego jednak nie wyszło. Teraz na podobny cel (przedszkole integracyjne) chce dostać ten budynek Karol Halicki, który prowadzi na terenie miasta prywatne przedszkola integracyjne.

- Miasto nie straciłoby ani złotówki, a budynek zostałby wyremontowany. Zwiększyłaby się liczba miejsc wychowania przedszkolnego na Bojarach i na Piasta. W tym dla niepełnosprawnych dzieci. Wystąpiłbym o fundusze unijne. Rodzice nie musieliby płacić czesnego. Nie robię tego, by zarobić. To wszystko ze szczerego serca - mówi Halicki, który wysłał w tej sprawie pismo do władz miasta.

Odpowiedzi od miasta jeszcze nie uzyskał.

Zobacz też: Dotacje na remonty zabytkowych kościołów w województwie podlaskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny