Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Zabójstwo na Bacieczkach. Ruszył proces Marka D. Oskarżony 59-latek przyznał się [ZDJĘCIA, WIDEO]

ika
W czwartek ruszył proces. 59-letni Marek D. jest oskarżony o zabójstwo
W czwartek ruszył proces. 59-letni Marek D. jest oskarżony o zabójstwo Wojciech Wojtkielewicz
Chciałem ją uciszyć. Przysunąłem poduszkę do jej twarzy. Nie pamiętam jak to długo trwało. Przestała krzyczeć. Była cisza, spokój. Zdjąłem tą poduszkę. Lucyna wyglądała, jakby spała - mówił w sądzie Marek D. W czwartek ruszył proces. 59-latek oskarżony o zabójstwo. Przyznał się.

Razem z żoną mieszkał w domu na osiedlu Bacieczki. Małżeństwo żyło razem pod jednym dachem, ale osobno. Z oddzielnymi wejściami, oddzielnymi kuchniami. Rodzina miała założoną na policji tzw. niebieską kartę.

W kwietniu 2018 r. do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Markowi D. w sprawie znęcania się psychicznego i fizycznego nad żoną. Zarzut objął prawie roczny okres: od marca 2017 r. do 20 lutego 2018 r. Marek D. miał wszczynać awantury domowe, wyzywać małżonkę, popychać grozić jej pozbawieniem życia.

Zabójstwo na Bacieczkach: Mąż udusił żonę poduszką. Jej zwłoki w drewnianej skrzyni znalazł syn

Wobec podejrzanego, który do tych zarzutów się nie przyznał, prokurator zastosował jedynie nakaz powstrzymywania się od spożywania alkoholu oraz dozór policji. Marek D. miał dwa razy w tygodniu stawiać się na komisariat. Ponoć z obowiązku się wywiązywał.

Był ranek 15 maja 2018 r. Lucyna D. zeszła do męża, bo mieli porozmawiać o rachunkach, które wciąż opłacali wspólnie. Doszło do kolejnej awantury. Oskarżony mówił w trakcie przesłuchania, że zamiast rozmowy, Lucyna D. znów zaczęła robić mu wyrzuty na temat ich małżeństwa i wspólnego życia.

Zabójstwo na Bacieczkach w Białymstoku. Straszył, że zabije żonę. W końcu ją zamordował

W trakcie kłótni - jak ustaliła prokuratura - 59-latek przycisnął do twarzy żony poduszkę i udusił ją. Prokuratorowi miał powiedzieć, że zrobił to, ponieważ nie mógł już znieść krzyków żony i chciał ją w ten sposób uciszyć.

To jednak nie wszystko. Zwłoki żony Marek D. ukrył w drewnianej skrzyni w swojej sypialni. I wyszedł z domu.

Ciało matki późnym wieczorem znalazł syn, którego zaniepokoiło to, że matka nie odbierała przez cały dzień jego telefonów.

Marek D. został zatrzymany i trafił do tymczasowego aresztu, gdzie przebywa do dziś. Grozi mu nawet dożywocie.

Więcej o sprawie przeczytasz w piątkowym wydaniu Plus Poranny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny