Tuż po godzinie 10 młoda kobieta kierująca nissanem jadąc od strony placu Uniwersyteckiego skręcała w lewo. Prawdopodobnie nie zauważyła jadącego od strony Lipowej audi.
Samochody gwałtownie zderzyły się na wysokości redakcji "Kuriera Porannego". W nissanie wystrzeliły poduszki powietrzne, a młoda kobieta, według relacji świadków, szybko uciekła z pojazdu. Później siedziała pod opieką znajomych na trotuarze, czekając na przyjazd karetki pogotowia ratunkowego. Okazało się, że jest w ciąży.
Ze stoickim spokojem do wypadku podszedł młody mężczyzna kierujący audi. Naszej dziennikarce, żalił się tylko, że na zakup auta pracował przez rok.
Zanim pojawiła się policja, na Liniarskiego tworzył się spory korek. Mundurowy z drogówki polecił kierowcy audi zepchnięcie auta na pobliski parking. Dzięki pomocy gapiów, udało się odgiąć zniszczony błotnik i ustawić auto we wskazanym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?