- Na promocji zawsze wszyscy bardzo dobrze się znają - ironizował wiceprezydent Rafał Rudnicki na ostatnim posiedzenia komisji promocji.
Radni rozmawiali o działaniach promocyjnych w kończącym się właśnie roku i planach na kolejny. Edyta Mozyrska, dyrektorka departamentu kultury, promocji i sportu w magistracie mówiła, że w tym roku na promocję miasto wydało 7 mln 758 tys. zł. Najwięcej na promocję poprzez sport - 4 mln zł, z czego 3,5 mln trafiło do Jagiellonii.
- Ekwiwalent reklamowy, jaki uzyskaliśmy to prawie 19,3 mln zł - przekonywała Mozyrska.
Oznacza to, że tyle władze musiałyby wydać na reklamy w mediach, żeby uzyskać taki efekt, jak przy skorzystaniu z popularności Jagiellonii. Piłkarze podczas meczów mają na koszulkach logo Wschodzący Białystok.
- Ale nie tylko. Jest ono prezentowane na materiałach promocyjnych, bandach reklamowych wokół murawy stadionu. Organizujemy też prezentacje drużyny, spotkania w szkołach, na każdy mecz zapraszamy bezpłatnie 500-700 dzieci itd. - mówi Agnieszka Syczewska, rzeczniczka Jagi.
Oprócz Jagiellonii wsparto w też tym roku m.in. superligę tenisa stołowego oraz Dariusz Snarski Boxing Production.
W przyszłym roku władze chcą wydać na promocję niemal 7 mln zł, w tym 4 mln na sport, jak można przypuszczać większość tych pieniędzy znów trafi do Jagiellonii.
Także wiele innych działań promocyjnych będzie kontynuowanych. Na przykład kampania „Studiuj w Białymstoku” polegająca na reklamowaniu miasta na billboardach m.in. w województwie świętokrzyskim i podkarpackim. Logo miasta, tak jak i w tym roku, będzie umieszczane na projektach i konstrukcjach tworzonych przez studentów białostockich uczelni.
W przyszłym roku, podobnie jak teraz, miasto zamierza organizować dla Białorusinów weekendy zakupowe z rabatami w białostockich supermarketach, będą też wyjazdy za wschodnią granicę z misjami gospodarczymi.
Nowością jest pomysł utworzenia Białostockiego Funduszu Filmowego.
- Zaproponował to Krzysztof Bil-Jaruzelski, kiedy był jeszcze radnym - podkreślał Rafał Rudnicki.
Na fundusz przeznaczono w projekcie budżetu 300 tys. zł. Miasto nie chce tworzyć z tego tytułu dodatkowych etatów. Dlatego też filmy promocyjne będą robione przez zwycięzców konkursu ogłoszonego przez miasto. Władze chcą też podpisać list intencyjny z Państwowym Instytutem Sztuki Filmowej.
Jak widać najwięcej miasto wydaje na promocję poprzez sport. Czy to dobra droga? Ekspert ma wątpliwości.
- Trudno sobie wyobrazić, że jakiś inwestor do nas przyjedzie, bo na koszulce piłkarza zobaczył logo - mówi dr Dariusz Perło z wydziału ekonomii UwB. - Tego typu promocję można potraktować jako element dbania o dobry wizerunek, co docenią lokalni patrioci, ale wiele z tego nie wynika. Chwali za to pomysły skierowane na pozyskanie klientów ze Wschodu. - Na pewno warto o nich zabiegać - mówi.
Przykładowe wydatki w 2016 roku
- Promocja poprzez sport - 4 mln zł
- Kampania „Studiuj w Białymstoku” - 300 tys. zł
- Promocja poprzez wynalazki studentów białostockich uczelni - 150 tys. zł
- Udział miasta w wydarzeniach w diecezjach poprzedzających Światowe Dni Młodzieży - 500 tys. zł
- Promocja lokalnych twórców - 160 tys. zł
- Współpraca z uczelniami oraz innymi organizacjami działającymi w obszarach społecznych - 77 tys. zł
- Udział w konferencjach, misjach gospodarczych razem z przygotowaniem materiałów promocyjnych - 510 tys. zł
- Utworzenie Białostockiego Funduszu Filmowego - 300 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?