Białystok. Wojewódzki Szpital Zespolony otrzyma 20 łóżek. Od stowarzyszenia Rubież [ZDJĘCIA]

W sumie do białostockiej Śniadecji trafiły 23 łóżka - z elektrycznymi podnośnikami, barierkami, stabilne, chodziki i wózki inwalidzkie. Pochodzą z niemieckich szpitali, są bardzo dobrej jakości. Stowarzyszenie Rubież od lat w ten sposób wspiera podlaskie szpitale.

Tym razem sprzęt trafił do Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego, miejsca, gdzie leżą obłożnie chorzy pacjenci, którym rodzina - z różnych względów nie jest w stanie zapewnić całodobowej opieki. Tu ją znajdują: mogą liczyć na pomoc przy higienie, posiłkach, rehabilitacji, ale też na pomoc lekarską. Przebywają tu miesiącami, niektórzy nawet latami. Jeden z pacjentów w białostockim ZPO jest już od siedmiu lat.

Oaza radości powstanie przy UDSK. Akcję wsparli chorwaccy żołnierze [ZDJĘCIA]

- To dla nas wielkie wsparcie, bo obecnie w zakładzie mamy 74 łóżka, w tym cztery wentylowane mechanicznie dla pacjentów wymagających szczególnej opieki i na stałe podłączonych do respiratora. Pozostałe 70 łóżek staramy się wymieniać, więc te 23 to dla nas olbrzymia pomoc – przyznaje dr Artur Kraśnicki, kierownik zakładu.

A Józef Kulikowski, prezes „Rubieży”, obiecuje, że to nie koniec pomocy. Następną dostawę zapowiada nawet już za miesiąc. Będą łózka i tak bardzo potrzebne zakładowi szafki przyłóżkowe i łóżka przewożące bieliznę.

Protest fizjoterapeutów w Białymstoku. Na razie tylko plakaty. Ale nie wykluczają zaostrzenia działań (zdjęcia)

Zakład powstał w 2013 r. w budynku, gdzie do 2010 roku działały zlikwidowane oddziały chirurgii i ortopedii dziecięcej. Generalny remont budynku sfinansował w całości samorząd województwa podlaskiego. Wyposażenie - łóżka, szafki, wózki inwalidzkie i chodziki dla pacjentów - dostarczyło wówczas Stowarzyszenie Pomocy "Rubież".

Dziś jednocześnie może tu przebywać około 70 pacjentów. Jednak - jak mówi dr Kraśnicki, to zdecydowanie za mało jak na potrzeby naszego województwa. - Kolejki sięgają nawet dwóch-trzech lat - mówi.