To przykład nierozsądnego działania władz i podejścia na zasadzie, że skoro z pomysłem zgłosiło się PiS, to trzeba ten pomysł odrzucić. Apeluję więc do radnych KO, by to oni zaproponowali takie rozwiązanie. Może wtedy władze się zgodzą - komentuje radny PiS Sebastian Putra.
Na ostatniej sesji (27 kwietnia) razem z klubowymi kolegami Henrykiem Dębowskim i Pawłem Myszkowskim przekonywał władze miasta do tego, by w ramach oszczędności w dobie koronawirusa racjonalnej dysponowania kursami komunikacji miejskiej.
- Większość mieszkańców unika obecnie korzystania z komunikacji miejskiej. Poza godzinami szczytu, w autobusach jeździ po trzy czy pięć pięć osób. Może więc warto wprowadzić jeszcze luźniejszy rozkład niż obecnie? Może dzięki temu będą oszczędności - mówił Sebastian Putra podczas sesji.
Paweł Myszkowski złożył nawet w tej sprawie interpelację, w której twierdził, że docierają do niego liczne sygnały od kierowców autobusów komunikacji miejskiej, iż obecnie - z uwagi na epidemię i ograniczenia w poruszaniu się - bardzo często autobusy jeżdżą praktycznie puste, szczególnie wieczorami.
- Wieczorami, z uwagi na brak możliwości funkcjonowania zakładów gastronomicznych oraz jednostek kultury, autobusy jeżdżą wręcz puste i zamiast pasażerów "wożą powietrze". Proszę zatem o przeanalizowanie tej sytuacji i ograniczenie liczby kursów w godzinach, w którym nie ma na nie zapotrzebowania - czytamy w interpelacji.
Natomiast Henryk Dębowski postulował podczas sesji, by kursy zabrane z godzin, w których nie są potrzebne można byłoby przerzucić na godziny porannych dojazdów do pracy i popołudniowych powrotów. Warto dodać, że na początku kwietnia pisaliśmy o Czytelniku, który robił zdjęcia w zatłoczonej 103-ce. Po naszej interwencji w godzinach szczytu jeżdżą tam po dwa autobusy.
Choć podczas sesji wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz podziękował radnym PiS za postulat, to stwierdził, że jeśli zostanie spełniony to będzie się to wiązało z mniejszymi przychodami spółek komunikacyjnych, a co za tym idzie ewentualnym zagrożeniem miejsc pracy dla kierowców. Obiecał jednak, że władze przeanalizują finanse spółek komunikacyjnych i wtedy zostaną podjęte ewentualne decyzje na temat zmiany liczby kursów.
Teraz wiadomo już jednak, że żadnych zmian nie będzie. Sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk w odpowiedzi na wspomnianą interpelację Pawła Myszkowskiego stwierdził, że władze nie skorzystają z propozycji PiS. Bo "ze strony kierowców nie wpłynął wniosek o zawieszenie kursowania autobusów na liniach ze względu na minimalne napełnienie".
Sekretarz jednocześnie przyznaje, że poza godzinami szczytu napełnienie autobusów jest niewielkie. - Incydentalnie liczba miejsc jest wyczerpana. Wydaje się, iż dominującą grupą pasażerów są seniorzy podróżujący bez opłat - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Czytaj też: Obostrzenia w komunikacji miejskiej. Kierowca będzie mógł nie wpuścić pasażera do autobusu.
Henryk Dębowski komentuje, że komunikacja miejska powinna uwzględniać aktualną liczby pasażerów, z zachowaniem obowiązujących zasad bezpieczeństwa. - Analogicznie podejście można zastosować w godzinach nocnych. Jeżeli nie ma dużego zapotrzebowania to rozkłady jazdy należałoby zaktualizować - mówi.
Krzysztof Karpieszuk odniósł się jeszcze do jednej sprawy poruszonej przez Pawła Myszkowskiego. Radny prosił w swojej interpelacji władze miasta o sprawdzenie stanu biletomatów, bo kierowcy zgłaszali do niego, że zakup biletów jest często niemożliwy. Być może z powodu braku łączności z serwerem usług.
Krzysztof Karpieszuk stwierdził, że władze nie otrzymały żadnych zgłoszeń odnośnie niesprawności biletomatów.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?