Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. ul. Świętego Jerzego: Mieszkania komunalne do wykupu. Ale okazuje się, że tylko w teorii [ZDJĘCIA]

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Wojciech Wojtkielewicz
Tyle lat już staramy się o wykupienie naszych mieszkań. A pan prezydent tylko nas zwodzi. Teraz mówi, że nie mamy dojazdu do naszego bloku, więc mieszkań sprzedać nie może. A przecież jest droga obok nas, codziennie z niej korzystamy – denerwują się mieszkańcy bloku przy ul. Św. Jerzego 40.

To blok z mieszkaniami komunalnymi. Jak mówią mieszkańcy – czynsze tu są bardzo wysokie. Nie stać ich na płacenie tak dużych pieniędzy. – To stary blok, większość z nas mieszka tu od początku. Jesteśmy na emeryturach, rentach, bardzo zresztą niskich. A czynsz nierzadko sięga nawet tysiąca złotych – mówi Małgorzata Drabarz, jedna z mieszkanek.
Miasto podniosło czynsz w 2013 roku. O 160 proc.

– Pan prezydent obiecywał, że po podwyżkach będzie fundusz remontowy, że będziemy mieszkać w komfortowych warunkach. A tak wcale nie jest. Wstyd kogokolwiek zaprosić – denerwuje się Krystyna Wołyniec.

Wymyślili więc, że sposobem na jego obniżenie jest wykup mieszkań. Jak mówią, starają się o to już od lat. Wcześniej to nie było możliwe, gdyż blok był zbyt nowy. Na wykup mieszkań nie pozwalały po prostu przepisy. Ale dwa lata temu Rada Miasta podjęła nową uchwałę. Według niej mieszkania z bloku przy ul. Św. Jerzego 40 już kwalifikują się do tego, by kupili je mieszkańcy.
Ci starają się o to bardzo intensywnie. Noszą pisma do magistratu, o sytuację próbują się wypytać urzędników również osobiście. Bez skutku.

– Pan prezydent wysłał nam tylko pismo, że budynek będzie przeznaczony do sprzedaży. To było z półtora roku temu. Nadal składamy wnioski i wykup i nadal dostajemy odpowiedzi odmowne. Wygląda na to, ze pan prezydent po prostu postanowił nam tych mieszkań nie sprzedać – dodaje Dorota Anszczak.

Stacja Białystok Nowe Miasto. Nowy przystanek PKP powstaje na przedłużeniu ul. Pułaskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

– Przecież inwentaryzacja została już skończona. A to był wymóg, żeby nam te mieszkania sprzedać –
Teraz wynikł jeszcze jeden problem: blok nie ma własnej drogi dojazdowej. Bo jakiś czas temu tuż obok nowy budynek postawił developer. I według dokumentów droga, z której korzystają mieszkańcy św. Jerzego 40 należy właśnie do tego nowego budynku. Potrzebna jest wiec umowa o użytkowanie wieczyste. A na nią zarządca sąsiedniego bloku nie chce się zgodzić. Poza tym wniosek o to powinien złożyć urząd miasta. – A to jeszcze nie zostało zrobione – mówi Małgorzata Drabarz.

– Poza tym my mamy jeszcze jedną drogę. Z drugiej strony. Dojazd wiec jest. Czepiają się tylko tego, bo po prostu nie chcą nam sprzedać mieszkań – denerwuje się Stanisław Horosz. – Pan prezydent nie chce się zgodzić. Nie dostosuje się do uchwały rady miasta. Tylko pisze nam jakieś bajki, że gmina ma swoje zasoby – opowiada o problemie Krystyna Wołyniec.
Podobny problem mają mieszkańcy z bloku przy Pułaskiego 85. – Tyle że my drogę dojazdową mamy. A i tak mieszkań nam miasto nie chce odsprzedać – mówi Stanisława Leszczyńska.

Eksmisja z lokalu komunalnego – co robić? Przyczyny eksmisji i zasady przyznawania lokali socjalnych

Dziś mieszkańcy raz jeszcze wybierają się do magistratu. Jak mówią, pomoc w rozwiązaniu tego problemu obiecał też radny PiS Sebastian Putra. Ten potwierdza, że zainteresował się tą sprawą. – Ale jak słyszę pytanie, czy dam radę pomóc, to już nie wiem, co odpowiedzieć. W tej sytuacji moja pomoc jest żadna. Już wszystko zostało sprawdzone. I na tę chwilę sprawa powinna pójść do sądu. I tyle – mówi. Ale zapewnia, że i tak pójdzie w poniedziałek do departamentu skarbu dowiedzieć się, jak się sprawy mają.
– Z tego, co pamiętam, miasto zobowiązało się, że pomoże napisać wniosek do sądu o pozyskanie służebności drogi. Bo jeśli blok nie ma własnego dojazdu, nie można wykupić mieszkania – potwierdza. I dziwi się, że nikt z urzędu miasta na bieżąco nie informuje o tym mieszkańców. – Oni powinni wiedzieć, co dalej mają robić.

A swoją drogą również się zastanawia: – Jak to jest, że kiedyś można było postawić blok, nie mając dojazdu? Może prawo było inne? Ale to kuriozalna sytuacja, że miasto może nadal być właścicielem mieszkań, gdy tego dojazdu nie ma. A już gdy chcą je wykupić mieszkańcy, to dojazd musi być. A drugą kuriozalną sytuacją jest, że mieszkańcy położonego obok bloku nie chcą się tą drogą podzielić. Przecież tak czy inaczej mieszkańcy bloku przy św. Jerzego 40 dziś z niej korzystają.
O to, dlaczego mieszkańcy nie mogą wykupić mieszkań, zapytaliśmy urząd miasta. Niestety, na razie nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny