Białystok - targi pracy: poszukiwani spawacze, frezerzy, handlowcy, informatycy i krawcowe

To już trzecie Forum Rynku Pracy. – Ale nigdy nie było takiego zainteresowania – przyznała Barbara Wacławska, szefowa białostockiego urzędu pracy, który zorganizował targi.

Do hali sportowej Uniwersytetu w Białymstoku trudno było się dostać. Ludzie krążyli między stoiskami, zbierali ulotki o szkoleniach i kursach, wypełniali kwestionariusze dla pracodawców.

– Nie pracuję już od dwóch lat – powiedziała Renata Karpińska, z wykształcenia anglistka i dziennikarka. Była nauczycielką w szkole, ale urodziła dziecko i poszła na urlop macierzyński. – Znalezienie pracy po takiej przerwie nie jest łatwe – tłumaczyła. – Myślę teraz o własnej działalności gospodarczej.

Dlatego wczoraj zapisała się na bezpłatne warsztaty. Dowie się, jak prowadzić własną firmę i gdzie dostać dofinansowanie na jej założenie.

Wioletta Kowalczuk-Fijałkowska po urlopie wychowawczym straciła pracę. Od czterech lat szuka nowej. – Dostałam właśnie ofertę z firmy projektowej – cieszyła się. Jest technikiem plastykiem i grafikiem komputerowym.

Zadowoleni byli też pracodawcy. – Zainteresowanie naszą ofertą jest bardzo duże – mówiła Anna Dzienisiuk z firmy Pronar. Tu pracę znajdą wykwalifikowani spawacze, mechanicy, frezerzy i tokarze. Firma potrzebuje także specjalistów od handlu.

Problemów z zatrudnieniem nie powinni mieć informatycy, spawacze, zawodowi kierowcy i pracownicy budowlani. Poszukiwane są także wykwalifikowane szwaczki i krawcowe.Dlatego wczoraj swoje propozycje przedstawiały też firmy szkolące. Na ich kursach można zmienić zawód.

– Z badań wynika, że największym problemem nie jest brak ofert pracy. Chodzi o to, że pracodawcy nie mogą dotrzeć ze swoimi ofertami do bezrobotnych – mówiła dr Cecylia Snarska-Sadowska z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. – Forum daje taką okazję. Dlatego bardzo pozytywnie oceniam to przedsięwzięcie.