Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Tadeusz Truskolaski podsumował 15 lat prezydentury. Snuł też rozważania na temat swojej przyszłości w samorządzie

OPRAC.: wal
Tadeusz Truskolaski
Tadeusz Truskolaski Wojciech Wojtkielewicz
Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że jeżeli samorządy kolejną kadencję będą niszczone, to nie zamierza w tym uczestniczyć jako prezydent Białegostoku. - Bo będziemy mieli atrapę samorządności w stylu białoruskim - mówił prezydent.

Słowa te padły podczas konferencji prasowej po prezentacji poświęconej 15-leciu jego prezydentury. Transmitowano ją w sieci, a zorganizowano w iście amerykańskim stylu w Muzeum Pamięci Sybiru. Łącznie z filmem pokazującym inwestycyjne zmiany w mieście. Tym razem nacisk położono nie na infrastrukturę drogową, a tą poprawiającą jakość życia. Stąd bardziej eksponowanie i nawiązanie do bikerów, łąk kwietnik, rekreacji.

- Białystok jest miastem dobrym do życia, do którego wraca część mieszkańców, także tych, którzy kiedyś z niego wyjechali. Wracają nawet z Warszawy. To jest sukces tych piętnastu lat - mówił Tadeusz Truskolaski.

Tradycyjnie wrócił też do pierwszych lat urzędowania i podejmowania trudnych, budzących społeczny opór decyzji. W tym kontekście nawiązał do przebudowy Rynku Kościuszki, likwidacji bazaru na placu Inwalidów (dziś w tym miejscu jest Galeria Jurowiecka).

- Nigdy nie brakowało mi odwagi - podkreślał prezydent.

Dodał, że nie miał wątpliwości, że zmianę należało zacząć od przebudowy dróg. W tym kontekście przypomniał stan nawierzchni ul. Antoniuk Fabryczny.

- Co z tego, że miała po dwa pasy w obie strony, jak oba skrajne były wyłączone z ruchu ze względu na zły stan, a po środkowych nie można było jechać więcej niż 30 km/h - wspominał Tadeusz Truskolaski.

Według niego Białystok jest dziś miastem o charakterze europejskim, które ma bardzo dużo walorów, a jednocześnie pozbawionym problemów transportowych charakterystycznych dla dużych ośrodków np. korków

- Ale największa zmiana nastąpiła w mentalności białostoczan - podkreślił prezydent. - Kiedyś wstydzono się Białegostoku. A teraz mieszkańcy są z niego dumni.

O porażkach nie chciał mówić, choć przyznał, że nie wszystkie rzeczy udało się wdrożyć.

- Zresztą trudno, żebym zrobił wszystko. Do tego stopnia, że mój następca nic nie będzie miał do roboty. Żeby coś dobrego zrobić musi być nie tylko aprobata rady miasta, ale takich czynników jak rząd i wojewoda - zaznaczał prezydent.

Było to nawiązanie do historii budowy hali sportowej na Krywlanach.

- W tej chwili byłby stan surowy, gdyby nie to, że zostało cofnięte pozwolenia na budowę, bo wojewoda przyznał rację Instytutowi Meteorologii i Gospodarki Wodnej - przypomniał Tadeusz Truskolaski. - Czy nie można byłoby w międzyczasie przenieść spornej budki meteo lub zawrzeć porozumienie, którego nie ma do tej pory. Na pewno w tej kadencji hala nie powstanie.

To, czy myśli ubiegać się o kolejną, w dużej mierze zależy od tego, jak kształtować się będzie sytuacja polityczna kraju.

- Na każdym kroku samorządy są niszczone, finansowo. Gdy tlenu nam brakuje, to cyk, wrzucają jakieś pieniądze - obrazował politykę rządu Tadeusz Truskolaski

Przyznał jednak zarazem, że ten rok był całkiem niezły jeśli chodzi o dotacje rządowe.

- Ale nie są one pewne w przyszłości - dodawał prezydent.

Zapowiedział, że jeżeli kolejną kadencję będą niszczone samorządy, to według niego będziemy mieli atrapę samorządu w stylu białoruskim.

- Ja w tym uczestniczyć nie będę - zadeklarował prezydent.

Po 2023 roku nie widzi też dla siebie miejsca ani na Wiejskiej, a w Brukseli.

- W tym pierwszym przypadku zostałem wypchnięty przez syna, w drugim szanse na wybór w okręgu obejmującym dwa województwa są niewielkie - tłumaczył.

Ale jeśli pożegnałby się z fotelem prezydenckim, to nadal zamierza być aktywny.

- Może w sejmiku? - zastanawiał się prezydent. - Co prawda będę już równo w wieku emerytalnym, ale ponieważ bliżej niż do PiS jest mi do PO, a oni chcieli go wydłużyć, tak więc sam to zrobię.

Wybory samorządowe zaplanowane są na jesień 2023 roku. W tym samym czasie wypada też głosowanie do Sejmu i Senatu. Niewykluczone, że elekcja lokalna zostanie przesunięta na wiosnę 2024. Byłby to powrót do terminu, który obowiązywał od 1990 roku przez dwie kadencje. W 1998 roku został przeniesiony na październik w związku z planowanym wejściem w życie od 1999 roku reformy administracyjnej AWS, która wprowadziła powiaty i województwa.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny