Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok - Supraśl. Po spotkaniu z burmistrzem Supraśla władze Białegostoku schodzą z ceny. Szansa na zażegnanie kryzysu komunikacyjnego

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Pierwotnie Białystok chciał, by Supraśl zapłacił za całość obsługi linii 111, również na terenie Białegostoku. Teraz jednak władze Białegostoku chcą pójść Supraślowi na rękę.
Pierwotnie Białystok chciał, by Supraśl zapłacił za całość obsługi linii 111, również na terenie Białegostoku. Teraz jednak władze Białegostoku chcą pójść Supraślowi na rękę. archiwum
Pierwotnie Białystok chciał, by Supraśl zapłacił za całość obsługi linii 111, również na terenie Białegostoku. Teraz jednak władze Białegostoku chcą pójść Supraślowi na rękę. - To nowa jakość - przyznaje burmistrz Supraśla. Być może jednak obu gminom uda się porozumieć i problem komunikacyjny zostanie rozwiązany.

Rozmowy były owocne. Zobaczymy jaką ofertę przedstawi nam Białystok. Poprosiłem o dokładne wyliczenia - mówi burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski.

Był w piątek (13 września) u wiceprezydenta Białegostoku Zbigniewa Nikitorowicza na rozmowie na temat rozwiązania kryzysu komunikacyjnego. A trwa on od początku roku szkolnego. Po tym jak prywatny przewoźnik zrezygnował z obsługiwania trasy Białystok - Supraśl jest za mało połączeń PKS-u, by przewozić wszystkich podróżnych. Doszło do tego, że autobus nie zabiera uczniów bo jest przeładowany.

Czytaj też: Supraśl uruchamia darmową komunikację dla uczniów ze swojej gminy. Do czasu aż PKS wprowadzi dodatkowe połączenia

Już w lutym burmistrz Supraśla wystąpił do władz Białegostoku z prośbą o przywrócenie linii 111 Białostockiej Komunikacji Miejskiej , która przed 2016 rokiem jeździła do Supraśla. Rozmowy utknęły jednak w martwym punkcie po tym jak Białystok zaproponował, że Supraśl musiałby zapłacić 2,5 mln zł rocznie. I to za całą trasę - również jej część na terenie Białegostoku. Bo jak stwierdził w piśmie do władz Supraśla Zbigniew Nikitorowicz "reaktywacja linii 111 w kształcie z 2015 roku nie rozwiązuje żadnego problemu białostoczan i powinna być opłacona w całości przez gminę Supraśl".

- A w 2015 roku płaciliśmy tylko za część trasy na terenie naszej gminy. I była to opłata w wysokości 900 tys. zł. Jest chyba różnica między 900 tys. zł, a 2,5 mln zł - mówił na naszych łamach Radosław Dobrowolski.

Zbigniew Nikitorowicz na piątkowym spotkaniu zadeklarował, że Supraśl nie będzie jednak musiał płacić za część linii na terenie Białegostoku. - Wyciągamy rękę do porozumienia - podkreśla wiceprezydent.

Czytaj też: Spór o połączenie BKM Białystok - Supraśl. Burmistrz Supraśla twierdzi, że władze Białegostoku zażądały od niego niemal 3 mln zł
Cena będzie niższa niż wspomniane 2,5 mln zł również z tego powodu, że burmistrz zgodził się podczas spotkania, by autobus nie dojeżdżał do dworca PKS, ale by miał swoją pętlę w centrum przesiadkowym przy al. Piłsudskiego. Zgodnie z wyliczeniami urzędu miasta da to cenę niższą o 15 proc.

- Wkrótce przedstawimy burmistrzowi dokładne wyliczenia. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia - mówi Zbigniew Niktorowicz.

Burmistrz twierdzi, że będzie miał do wyboru dwie oferty. Od czerwca negocjuje również z przedstawicielami PKS Nova, która zamierza uruchomić dodatkowe kursy do Supraśla. - Porównam oferty i wybiorę najlepszą dla Supraśla - deklaruje Radosław Dobrowolski.

Czytaj też: Połączenie Białystok - Supraśl: Mieszkańcy mają kłopoty z dojazdem do szkół i pracy. PKS nie zabrał 20 uczniów, był tak zatłoczony

Problemem jest jednak cena biletów. O bilet jednorazowy BKM kosztuje 2,8 zł (przy założeniu, że Supraśla będzie objęty pierwszą strefą, a Białystok godzi się, by tak było) to PKS Nova bierze za przejazd 6 zł. Burmistrz co prawda deklarował na naszych łamach, że mieszkańcy jego gminy będą mieli 50-procentową zniżkę na ceny biletów miesięcznych, to mieszkańcy Białegostoku jadący do Supraśla musieliby płacić 100 procent ceny. Z drugiej strony jeśli burmistrz zdecydowałby się na przyjęcie oferty PKS-u, to musiałby znaleźć pieniądze w budżecie na ulgi dla mieszkańców.

- Jeśli PKS przedstawi lepszą ofertę finansową, to może właśnie z tej różnicy znajdą się pieniądze na ulgi w biletach miesięcznych. To wszystko zostanie dokładnie rozważone. Prosiłem też miasto Białystok o gwarancje, że cena za wozokilometr będzie przez najbliższe lata niezmienna - podkreśla Radosław Dobrowolski.

Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Władze Białegostoku proponują wydłużenie linii nr 13, która jeździłaby do Supraśla. Tutaj jednak autobus nie jechałby z centrum Białegostoku najkrótszą drogą (czyli tak jak 111 przez ul. Wasilkowską, Raginisa, Nowodworce, Karakule i Ogrodniczki), ale skręcałby w ul. 42 Pułku Piechoty i jechał do Supraśla przez Sowlany. Władze Białegostoku twierdzą, że podróż wydłużyłaby się o 15 minut.

Czytaj też: Autobusy Białystok - Supraśl. Voyager zawiesza połączenia od 1 lipca 2019, nie ma już linii 111, zostaje tylko PKS (zdjęcia, wideo)

- Wiem, że mieszkańcy są przeciw temu pomysłowi. Wolą przywrócenie 111-tki - podkreśla Radosław Dobrowolski.

Na razie gmina zastosowała doraźne rozwiązanie. Uczniów z Supraśla rozwozi darmowy autobus szkolny. Zatrzymuje się na parkingach w centrum Białegostoku. Burmistrz wystąpił do władz Białegostoku o zgodę na korzystanie z przystanków BKM, ale jednak musi to zrobić przewoźnik.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny