W sobotę (15 maja) o godzinie 18 w ogródkach spotkaliśmy tłumy białostoczan. Chociaż Streat Food Młynowa to dość nowy punkt na imprezowej mapie Białegostoku, to już zdążył sobie zjednać mnóstwo wielbicieli smacznego jedzenia, mocnych trunków i tanecznych beatów.
Szymek odpowiada za muzykę na Młynowej od kilku lat. Dziś gra po raz pierwszy po pandemicznej przerwie.
- Bardzo mi tego brakowało, czułem głód grania dla publiczności - ekscytuje się DJ. Na sobotni wieczór przygotował mieszankę house'u, hip-hopu i latino.
Niestety ze względów bezpieczeństwa taniec jest jeszcze zabroniony, ale i tak muzyka na żywo po takiej przerwie jest wystarczającą atrakcją.
Marcin, Darek i Jacek na Streat Food Młynowa wybrali się na piwo i frytki. Przed lockdownem przesiadywali tu niemal co tydzień.
- Jak tylko się dowiedziałem, że znowu otwierają ogródki, to napisałem do chłopaków, że tego dnia musimy się spotkać - opowiada Darek - Fajnie w końcu wyjść do ludzi i to bez masek - dodaje.
Z ponownego otwarcia miejscówki cieszą się także Ela i Igor. Ogródki na Młynowej należą do ich ulubionych miejsc w mieście.
- Mam nadzieję, że niedługo tego nie zamkną. Planujemy pokorzystać ile można - mówi Ela.
- Bardzo się cieszymy. Niech ten stan trwa jak najdłużej - podsumowuje Igor.
Streat Food Młynowa odżywa nocą. Jeszcze o godzinie 14 było tu zaledwie kilka osób. Po paru godzinach sytuacja zmieniła się diametralnie. Nie wszyscy jednak są fanami zbiorowych imprez.
- Wolimy przeczekać jeszcze tydzień aż będzie mniej ludzi. Wtedy będzie można spokojnie posiedzieć i się napić - tłumaczy Adam, który tego dnia na Młynowej był jednym z pierwszych klientów.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?