Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Spór sąsiedzki w Dojlidach Górnych. Toczy się o świętego, przyszłego patrona nowej ulicy, która leży na prywatnych gruntach

OPRAC.: wal
Tu miałaby być ulica Świętego Serafima
Tu miałaby być ulica Świętego Serafima Wojciech Wojtkielewicz
Mieszkańcy nie zgadzają się, by ich przyszłej ulicy patronował święty Serafim. Z taką propozycją wystąpił do władz Białegostoku właściciel gruntów, przez które przebiega nowa droga. Jego sąsiedzi wolą, by nazywała się Kwiatów Polnych. Tak jak większość pobliskich ulic w tej części Dojlid Górnych.

Nadanie nazwy ulicy podyktowane jest koniecznością ustalenia numerów porządkowych nowo powstającym budynkom w tym rejonie. Tyle że przebiega ona przez grunty prywatne. To oznacza, że bez zgody ich właściciela nie można nadać jej nazwę. W przypadku działek oznaczonych numerami geodezyjnymi: 306/59, 306/68 (obręb 24 Dojlidy), właściciel nieruchomości wyraził zgodę na nadanie nazwy ulicy. Zawnioskował, by patronował jej święty Serafim.

Kim był święty?

To mnich, asceta, „święty starzec” i mistyk związany z monasterem Zaśnięcia Matki Bożej w Sarowie. Kanonizowany przez Kościół Prawosławny w 1903 roku. Imię Serafin pochodzi od hebrajskiego seraphin – "płonący, płomienny, palący".

- Obecnie postać świętego znana jest w całym świecie chrześcijańskim, chociażby ze względu na objawienia dotyczące celu życia chrześcijańskiego, które nie utraciły swego znaczenia także i dzisiaj - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.

Jako cel życia chrześcijańskiego święty podawał „poszukiwanie Ducha Świętego”. Podkreślał, że odnalezienie „mocnej nadziei w Bogu” i zdobyta tym samym siła duchowa umożliwiają nie tylko zbawienie tego, który ją uzyskał, ale i osób, które go otaczają. W swoich naukach kładł szczególny nacisk na bezwarunkową miłość Boga do człowieka, która ma moc odmiany ludzkiego
serca, daje pewność wypełnienia próśb kierowanych w modlitwie.

Wniosek właściciela działek urzędnicy skierowali do akceptacji radnym. Jako pierwsi pochyliła się nad nim Komisja Samorządności i Bezpieczeństwa, które jednomyślnie wstrzymała się od zaopiniowania wniosku. Wcześniej głos zabrała przedstawicielka mieszkańców. Odczytała pismo, w którym sprzeciwiają się oni, by nazwa nowej ulicy pochodziła od osoby świętej.

- Zaburzy to ład przestrzenny w tym rejonie - podkreślali. - Nabyte przez nas nieruchomości były usytuowane przy ulicy Astrów.

W pobliżu roi się od ulic z nazwami pochodzącymi od kwiatów: Nagietkowa, Hortensji, Frezjowa, Fiołkowa czy nawet Motyla. Ale jest też wyjątek: ul. Świętego Jana Chrzciciela.

- Jest ona jedyną ulicą od osoby świętej. Obok znajduje się parafia rzymsko-katolicka pod wezwaniem tegoż patrona. Jest ona oddalona i w żaden sposób nie dotyka w żaden sposób nazw kwiatowych - podkreślili mieszkańcy.

Dlatego sami proponują, by nowa ulica także odnosiła się do roślinności.

- Kwiatów Polnych - apelują mieszkańcy do radnych.

Paweł Myszkowski, przewodniczący komisji samorządności i bezpieczeństwa zapowiada, że na poniedziałkowej sesji rady miasta zaproponuje, by ten punkt zdjąć z porządku obrad.

- Tak, by obie strony miały czas do namysłu, siadły do rozmów i starały się znaleźć wspólne rozwiązanie sporu - dodaje radny.

To, czy przekonana do swojego punktu widzenia, przekonamy się się 17 stycznia tuż po godz. 9, gdy będzie ustalany porządek obrad sesji.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny