Straż Pożarna interweniowała najpierw w niedzielę 2 stycznia w budynku przy ul. Klepackiej, gdzie stwierdzono pożar w piwnicach (na miejscu cztery zastępy). W poniedziałek wieczorem natomiast ogień pojawił się w budynku przy ul. Barszczańskiej 3 (sześć zastępów na miejscu).
Pierwszy przypadek zgłoszony był przez dzielnicowych z III Komisariatu Policji, którzy byli w pobliżu i zlokalizowali pożar w piwnicy budynku - informuje Katarzyna Molska-Zarzecka z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Drugi przypadek miał miejsce na tym samym osiedlu, także w piwnicy - dodaje.
Mieszkańcy osiedla alarmują, że w piwnicach tamtejszych budynków przesiadują bezdomni i to ich wskazują, jako osoby, które mogą mieć związek z pożarami. Mają też pretensje do Zarządu Mienia Komunalnego, który ich zdaniem niewystarczająco interesuje się tym, co dzieje się w budynkach mu podległych.
Zaczyna robić się niebezpiecznie. Osiedle jest bardzo opuszczone przez zarządców. Nie wszyscy na Barszczańskiej nie płacą czynszów, a są one niemałe. Ja obecnie płacę 740 zł. Jak jest sami zobaczcie - naprawy czegokolwiek nie można się doprosić - napisała do nas czytelniczka, prosząca o anonimowość.
Przyczyny obu pożarów nie są znane. Potrzebna będzie ekspertyza biegłego od spraw pożarnictwa. - Na chwilę obecną nie można wykluczyć żadnej z przyczyn pożarów. Miejsce nie jest co prawda objęte monitoringiem, ale ustalamy świadków tych zdarzeń - kończy Katarzyna Molska-Zarzecka.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?