Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Sąd utrzymał decyzję prokuratury. Nie będzie śledztwa w sprawie Tadeusza Truskolaskiego (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Inna prokuratura badała kwestie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez marszałka, który w dniu marszu równości zorganizował swój piknik rodzinny. Tu też, po odmownej decyzji śledczych, do sądu trafiło zażalenie. Tym razem skarżącym jest prezydent Truskolaski.
Inna prokuratura badała kwestie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez marszałka, który w dniu marszu równości zorganizował swój piknik rodzinny. Tu też, po odmownej decyzji śledczych, do sądu trafiło zażalenie. Tym razem skarżącym jest prezydent Truskolaski. Wojciech Wojtkielewicz
Marszałek sugerował, że prezydent Białegostoku nie dopełnił swoich obowiązków służbowych i nie zakazał lipcowego marszu równości. Tym samym doprowadził do niebezpiecznej konfrontacji osób o skrajnych poglądach. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa, a w czwartek sąd utrzymał jej postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w mocy. 

Tymi osobami o skrajnych poglądach mieli być m.in. uczestnicy "Marszu Rodzin – w obronie tradycyjnych wartości i rodziny”, który odbywał się równolegle. W uzasadnieniu odrzucenia zażalenia, Sąd Rejonowy w Białymstoku przypomniał, że marsz równości był zgłoszony wcześniej niż marsz rodzin. Prezydent nie miał podstaw, aby go zakazać. Sąd powoływał się m.in. na konstytucyjne prawo wolności organizowania i uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach. Przypomniał również, że prezydent może wydać decyzję o zakazie zgromadzenia, ale nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, i to wtedy, kiedy jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, czy zakłócaniu porządku.

Zobacz: Marsz równości w Białymstoku. Pobity nastolatek opowiada o ataku i agresji z jaką się spotkał (zdjęcia, wideo)

- "W ocenie Sądu zagrożenie, na jakie powołuje się skarżący Marszałek Województwa Podlaskiego nie istniało po stronie organizatorów i uczestników tzw. marszu równości a upatrywać go należy w osobach wywodzących się spoza tego kręgu" - czytamy w odpowiedzi nadesłanej przez sędzię Beatę Wołosik, wiceprezes i rzecznika Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Oddalenie zażalenia oznacza, że organy ścigania nie będą się już więcej zajmować tą sprawą.

Jak dotąd wszystkie zamknięte postępowania sprawdzające w sprawach dotyczących urzędników (a mające związek z białostockim marszem równości z 20 lipca), kończyły się odmową wszczęcia śledztwa. Tak było w przypadku doniesienia prezydenta Tadeusza Truskolaskiego na marszałka. W 20 lipca Artur Kosicki zorganizował alternatywny piknik rodzinny. Zdaniem prezydenta przechód na piknik był nielegalny i z narażeniem bezpieczeństwa uczestników, gdyż marszałek nie uzyskał odpowiedniej zgodny na przemarsz w urzędzie miasta. Prezydent zaskarżył to postanowienie prokuratury do sądu. Termin posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.

Marsz Równości. Białystok na ustach świata. Niestety, nie mamy powodów do dumy
W pierwszym w historii woj. podlaskiego marszu równości wzięło udział około 800 osób. Zgromadzeni na trasie kontrmanifestanci usiłowali zakłócić marsz, rzucając w kierunku jego uczestników inwektywy, petardy, kamienie, jajka i szklane butelki. Policjanci musieli użyć gazu. Kilkanaście najbardziej agresywnych osób zostało zatrzymanych na miejscu.

Tu oglądasz: Nowi marszałkowie Sejmu i Senatu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny