Białystok. Rozkłady jazdy na nowych wiatach będą powieszone niżej. Mieszkańcy zgłaszają, że mają problemy z ich odczytaniem [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Faktycznie, jeśli ktoś jest niższy to może mieć problem z odczytaniem - mówi Janina Kamińska, którą spotkaliśmy na przystanku przy ul. Malmeda.
Faktycznie, jeśli ktoś jest niższy to może mieć problem z odczytaniem - mówi Janina Kamińska, którą spotkaliśmy na przystanku przy ul. Malmeda. Tomasz Mikulicz
Niektórzy skarżą się na to, że rozkłady jazdy na wiatach przystankowych Białostockiej Komunikacji Miejskiej wiszą zbyt wysoko. Stąd też miasto ogłaszając przetarg na dostawę i montaż 80 nowych wiat obniżono wysokość gabloty rozkładowej o 12 cm.

Faktycznie, jeśli ktoś jest niższy to może mieć problem z odczytaniem - mówi Janina Kamińska, którą spotkaliśmy na przystanku przy ul. Malmeda.

Wcześniej problem zadzwoniła nam Czytelniczka. - Nie mam jak to się mówi metra osiemdziesięciu więc zawsze, gdy chcę sprawdzić rozkład muszę "zadzierać" głowę do góry, a i to nie mam pewności, że zobaczę co jest napisane - mówiła.

Czytaj też: Zielony przystanek w Białymstoku stanął bliżej jezdni. Aby zrobić miejsce na ścieżkę rowerową od strony Parku Centralnego

Według niej rozkłady jazdy wiszące na wiatach przystankowych powinny być obniżone. Sprawdziliśmy, że na przystanku przy ul. Malmeda dolna krawędź gabloty powieszona jest na wysokości ponad 1,1 m od chodnika, a górna - ponad 2,1 m.

- Wysokość gabloty rozkładowej w wiatach przystankowych jest zgodna z zatwierdzonym i obowiązującym projektem konstrukcyjnym wiaty - mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska z magistratu.

Czytaj też: Zabrali wiatę przystankową, bo budowali drogę do Supraśla. Teraz nie ma komu postawić nowej

Niemniej dodaje, że w związku z sygnałami od pasażerów w ogłoszonym obecnie przez miasto przetargu na dostawę i montaż 80 nowych wiat przystankowych obniżono wysokość gabloty rozkładowej o 12 cm.

- Wiaty zostaną zamontowane m.in. na takich ulicach, jak Mikołaja Kopernika, Produkcyjnej, gen. Władysława Sikorskiego, Towarowej, Zielonogórskiej, Zwycięstwa, Zwierzynieckiej, 11 Listopada i Al. Solidarności - podkreśla urzędniczka.

- Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia - komentuje jednak Margareta Kraszewska, którą również spotkaliśmy przy ul. Malmeda.

Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 21

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
29 stycznia, 12:02, Gość:

U nas to jeszcze nie tak źle, w Warszawie, czy Katowicach, rozkłady są w kolumnie jeden pod drugim i ten nawyższy potrafi być naprawdę wysoko.

I nikt nie ma problemu. Jakoś sobie radzą a Białystok to jak zwykle z g....a robią problem. Wysoko źle, nisko źle w dobrym miejscu jeszcze gorzej.

G
Gość
29 stycznia, 9:57, qwerrttyu:

"- Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia" - tak, stojąc na przystanku będę odpalać aplikację na smartfonie żeby sprawdzić kiedy przyjedzie autobus, zwłaszcza gdy np. pasują mi trzy linie, a rozkład wisi obok...

29 stycznia, 11:59, Gość:

Powiem Ci tak, nie jestem już młody, choć pod 60-tkę to jeszcze chyba nie starszy, ale stojąc na przystanku wyciągam smartfona i sprawdzam, np. DHKM, który pokazuje mi przyjazdy po GPS z autobusów, czy np. MobileMPK, który pokazuje również czy autobus jedzie zgodnie z rozkładem, czy może ma opóźnienie. I pokazują nie jeden autobus, a całą listę w kolejności przyjazdów, mam wybur czym pojadę.

29 stycznia, 16:34, Gość:

Pewnie jesteś byłym ubekiem . Lubisz śledzić i donosić

Ty jesteś natomiast na tyle głupi że nie potrafisz zrozumieć tego co napisałem. No chyba że uważasz że na ubeków to już niemowlaków werbowali.

G
Gość

O panie, to dopiero jest problem. Katastrofa. Wszystkie rozkłady dostosować do wzrostu prezesa.

G
Gość

A za plecami elektroniczna tablica wyświetla rozkład jazdy a najbliższe 30 minut?

Przystanek na Ichaka Malmeda!!!!!

G
Gość

Ja proponuje tak jak w Bangkoku . Brak rozkładów . Kiedyś przyjedzie .

Ps : Bilet tam kosztuje 80 gr :)

G
Gość

U nas to jeszcze nie tak źle, w Warszawie, czy Katowicach, rozkłady są w kolumnie jeden pod drugim i ten nawyższy potrafi być naprawdę wysoko.

G
Gość
29 stycznia, 9:57, qwerrttyu:

"- Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia" - tak, stojąc na przystanku będę odpalać aplikację na smartfonie żeby sprawdzić kiedy przyjedzie autobus, zwłaszcza gdy np. pasują mi trzy linie, a rozkład wisi obok...

Powiem Ci tak, nie jestem już młody, choć pod 60-tkę to jeszcze chyba nie starszy, ale stojąc na przystanku wyciągam smartfona i sprawdzam, np. DHKM, który pokazuje mi przyjazdy po GPS z autobusów, czy np. MobileMPK, który pokazuje również czy autobus jedzie zgodnie z rozkładem, czy może ma opóźnienie. I pokazują nie jeden autobus, a całą listę w kolejności przyjazdów, mam wybur czym pojadę.

G
Gość
29 stycznia, 08:25, Gość:

Dla karłów może i tak, może zróbmy im oddzielne przystanki?

29 stycznia, 9:07, Gość:

I niższe autobusy. Niższy autobus, mniejsze opory powietrza, mniejsze spalanie = tańsze bilety.

Jednemu bozia dała wzrost, drugiemu rozum.

G
Gość
29 stycznia, 7:20, Jaja:

Już chyba nie mają się czego czepiać. A później płacz ze bilety drożeją. Ktoś to będzie musiał zrobić i ktoś będzie musiał za to zapłacić

Czytanie ze zrozumieniem nie boli, a jest napisane wyraźnie że będą robić w przypadku nowych wiat, nie będą przerabiać starych.

G
Gość

Chciała być w internecie i prasie

G
Gość
29 stycznia, 11:14, Gość:

historyczka jedna niema co przyczepić się do rozkładu jazdy kup se okulary to będziesz lepiej widziała

Jak jest duży kąt to nie zobaczysz. Musisz się oddalić na 1m, a wtedy znajdź kogoś kto przeczyta z ~1,5m małe literki.

G
Gość

historyczka jedna niema co przyczepić się do rozkładu jazdy kup se okulary to będziesz lepiej widziała

G
Gość
29 stycznia, 10:53, Gość:

" Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia - komentuje jednak Margareta Kraszewska"

Pani blondynka tylko myśli, że myśli. Jeżeli większość sprawdza w internecie to po co rozkład na przystanku?

Po to, żeby nie znalazł się taki, co pójdzie do kuriera i zgłosi, że rozkładu nie ma. Haraszo?

G
Gość

" Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia - komentuje jednak Margareta Kraszewska"

Pani blondynka tylko myśli, że myśli. Jeżeli większość sprawdza w internecie to po co rozkład na przystanku?

q
qwerrttyu

"- Myślę, że większość pasażerów sprawdza rozkłady w internecie, więc to na jakiej wysokości wiszą gabloty na przystankach nie ma aż takiego znaczenia" - tak, stojąc na przystanku będę odpalać aplikację na smartfonie żeby sprawdzić kiedy przyjedzie autobus, zwłaszcza gdy np. pasują mi trzy linie, a rozkład wisi obok...

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie