Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Ręce precz od Dojlid. Mieszkańcy protestują przeciwko planom urzędników. Chodzi o plan miejscowy nad Białą

OPRAC.: wal
Mieszkańcy Dojlid Fabrycznych po złożeniu  swoich 20 uwag do planu
Mieszkańcy Dojlid Fabrycznych po złożeniu swoich 20 uwag do planu Wojciech Wojtkielewicz
Zalania, brak poszanowania środowiska, smog, nieprzygotowanie na podwojenie liczby ludności - to między innymi główne powody sprzeciwu mieszkańców Dolid Fabrycznych przeciwko projektowi zagospodarowania terenów nad rzeką Białą. To kolejna grupa po działkowcach, która oprotestowała pomysł miejskich urbanistów na rejon ulic Suchowolca i Dojlidy Fabryczne.

Plan miałby dopuścić budowę nawet 7-kondygnacyjnych budynków w morfologicznej dolinie rzecznej Białej i likwidację części ogrodów działkowych na rzecz tzw. “zieleni urządzonej”.

- Zgłosiliśmy 20 uwag do projektu planu zagospodarowania przestrzennego tej części osiedla - mówi Maciej Jabłokow-Rowiński. Złożył je razem z innymi mieszkańcami w magistracie. Wspierają ich Młodzieżowy Strajk Klimatyczny i Towarzystwo Opieki nad Zabytkami.

Sprzeciw mieszkańców podyktowany jest skalą zmian, które miałyby objąć obecny teren fabryki Biaform (dawnych Sklejek).

- Miejscy urbaniści, wbrew dokumentom planistycznym dostępnym na stronach internetowych urzędu Miasta, zaprojektowali zabudowę terenu, który według dokumentacji jest lokalnym korytarzem ekologicznym, terenem z wysokim poziomem wód gruntowych (na poziomie 1-2 metrów), predysponowanym do wyłączenia spod zabudowy - argumentują mieszkańcy.

Są oni kolejną grupą, która sprzeciwia się pomysłom urbanistów. Wcześniej swoje obawy wyrażali działkowcy z Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Juliusza Słowackiego przy ul. Wilczej. Według nich część działek miałaby zostać zlikwidowana na rzecz zieleni urządzonej nad Białą.

- Choć radni i urzędnicy mówią wprost o braku funduszy na realizację takiego przedsięwzięcia - przypominają. - Swój wieloletni działkowy dorobek miałoby stracić nawet kilkanaście rodzin.

Zalnia, brak poszanowania środowiska, smog

Niepokój mieszkańców Dojlid jest spowodowany także regularnymi zalaniami. Twierdzą, że borykają się z nimi od kiedy przy ul. Żubrów rozpoczęła się budowa bloków (jest realizowana w oparciu o warunki zabudowy). Przy opadach deszczu ulica Niedźwiedzia i ulice sąsiednie, a także piwnice w okolicznych domach, działki oraz garaże nowych bloków wypełniają się wodą.

- Nie sposób nie wiązać tego zjawiska z uszczelnianiem gruntów na terenach dawnych Sklejek - jeden z bloków budowany w oparciu o warunki zabudowy powstaje na zbiorniku retencyjnym - fabrycznym stawie - podkreślają mieszkańcy. Ich zdaniem obszar, który jest zlewnią naturalnych cieków wodnych ma kluczowe znaczenie dla właściwej retencji wody na osiedlu Dojlidy. Ma to potwierdzać “Ekofizjografia Białegostoku” opracowana na zlecenie Prezydenta Miasta Białegostoku przez zespół prof. dr hab. inż. Włodzimierza Kwiatkowskiego.

- Obszar przeznaczony pod zabudowę to, według dokumentów miejskich, miejsce siedlisk gatunków objętych ochroną, a także tereny o istotnym znaczeniu dla przewietrzania miasta - tłumaczą mieszkańcy. Przypominają, ze według opracowań naukowych to miejsce nie powinno być przeznaczone pod tak intensywną zabudowę.

- Plany miasta stoją w sprzeczności ze “Strategią rozwoju miasta Białegostoku do 2030 roku”, a także z przyjętym w ostatnim czasie przez Radę Miasta stanowiskiem, w którym radni zadeklarowali, że Białystok znajduje się w stanie kryzysu klimatycznego - zaznaczają mieszkańcy. - Zgodnie z przyjętym stanowiskiem, miasto jest zobowiązane nie szkodzić rozwiązaniami przestrzennymi, które mogą oddziaływać na klimat i stan środowiska w Białymstoku.

Dojlidy nie są gotowe na tylu mieszkańców

Ponadto mieszkańców przeraża wizja podwojenia (lub nawet potrojenia) liczby osób zamieszkujących Dojlidy.

- Obecnie osiedle liczy około 3 tysiące osób, jeśli nowy plan zostanie uchwalony w proponowanym przez urząd miasta kształcie, na Dojlidy miałoby się wprowadzić kilka tysięcy nowych mieszkańców - podkreślają sygnatariusze petycji. Ich zdaniem nie jest na to gotowa lokalna infrastruktura - a przede wszystkim drogi, szkoły i przedszkola.

Dlatego postulują:

  • zwiększenia terenów zielonych, czyli biologicznie czynnych i chłonnych, na obszarze objętym planem - w tym zachowanie istniejącego stawu fabryki Biaform oraz renaturyzacja rzeki Białej na odcinku od ul. Dojlidy Fabryczne do ul. Wilczej,
  • zachowania w niezmienionym kształcie działek w ogrodzie im. Słowackiego,
  • zakazu budowania kondygnacji podziemnych, które uniemożliwią przepływ wód gruntowych,
  • stworzenia planu, który nie będzie sprzeczny z dokumentacją przygotowaną przez naukowców i ekspertów,
  • ograniczenia wysokości budynków i zapewnienie architektury, która będzie spójna z historycznym otoczeniem i korespondującej z fabrycznym charakterem dzielnicy

.

Czytaj też:Wiceprezydent Adam Musiuk: Nie będzie bulwarów w miejscu ogrodu działkowego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny