Białystok. Radny PiS chce zmienić patrona Teatru Dramatycznego. Węgierko kłuje PiS

Aleksander Węgierko był działaczem komunistycznym. Teatr Dramatyczny nie powinien nosić jego imienia - mówi radny PiS Marek Chojnowski.

Za jego namową na posiedzeniu komisji kultury przyjęto wniosek do prezydenta w tej sprawie. Miałby on zwrócić się o opinię do Instytutu Pamięci Narodowej. - Jeśli instytut stwierdzi, że są ku temu przesłanki powinniśmy zastosować ustawę dekomunizacyjną - podkreśla Chojnowski.

Pytany o to wiceprezydent Rafał Rudnicki stwierdził, że władze nie zamierzają występować do IPN. - Teatr jest instytucją urzędu marszałkowskiego. Wniosek komisji kultury przekażemy więc samorządowi województwa - mówi.

Wicemarszałek Maciej Żywno nie chce komentować sprawy, zanim wniosek nie wpłynie do urzędu. - Pozbawić teatr patrona może tylko sejmik - podkreśla.

Zobacz też Rząd nie da pieniędzy na podlaskie lotnisko. Marszałek dostał odpowiedź

PiS nie proponuje nikogo, kto mógłby zastąpić Węgierkę. Jednak w 2007 roku, podczas poprzednich rządów PiS, komisarz pełniący obowiązki organów samorządu województwa Jarosław Schabieński zmienił patrona teatru na Józefa Piłsudskiego.

- Myślę, że mimo wszystko powinna to być postać związana z kulturą i sztuką - mówi radny Chojnowski.

Dziesięć lat temu mieszkańcy ostro bronili Węgierki. Czy PiS nie obawia się, że podejmując kolejną próbę zmiany patrona straci w oczach wyborców?

- Dekomunizację trzeba zakończyć raz na zawsze. I już więcej nie wracać do tematu - uważa Chojnowski.

Radny PO Tomasz Janczyło mówi, że takie pomysły narażają PiS na śmieszność. - Już zaczęły się komentarze, że to zemsta na prezydencie Węgier Viktorze Orbanie za to, że głosował za tym, by Donald Tusk był przewodniczącym Rady Europejskiej. Albo że PiS chce, by teatr nie nosił nazwiska Aleksandra Węgierki, ale śliwki węgierki - mówi radny.

Przewodniczący komisji samorządności i bezpieczeństwa Sławomir Nazaruk z Forum Mniejszości Podlasia uważa, że zmiana patrona teatru to ze strony PiS-u gruba przesada. - Jeszcze przed komisją podszedł do mnie Marek Chojnowski i zasugerował, by zmienić nazwę ulicy 1. Armii Wojska Polskiego na Żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego. To jakaś paranoja - opowiada Nazaruk.

Marek Chojnowski mówi, że doszło do nieporozumienia.

- Powiedziałem tylko, że centrala IPN-u wydała opinię, że dobrze by było, gdyby w całej Polsce nie stosować nazwy odnoszącej się do całej formacji wojskowej, ale by podkreślać rolę zwykłych żołnierzy. Nie chcę, by w Białymstoku zmieniać z tego powodu nazwę ulicy. Naraziłoby to mieszkańców na niepotrzebne koszty - tłumaczy Chojnowski.

Przypomnijmy, że PiS zdekomunizował już ulicę noszącą imię dowódcy 1. Armii, czyli Zygmunta Berlinga, zamieniając ją na Józefa Hallera.

A propos ulic, PiS zaproponowało też zmianę nazwy ul. Aleksandra Węgierki na Pietraszach. Komisja samorządności to odrzuciła. Ale radny Chojnowski nie da za wygraną. - Ulica powinna zmienić nazwę. Tak jak teatr. Jeśli trzeba wyślę wniosek w tej ostatniej sprawie do marszałka - mówi.