Potwierdzam, że w ostatni dzień poprzedniego roku złożyłem mandat radnego - mówi Marcin Moskwa.
Nie ukrywa, że jest to związane z propozycją objęcia szefostwa komunalnej spółki komunikacyjnej KPKM.
- Jestem już po słowie z panem prezydentem - dodaje były radny, który od lat zresztą pracuje w KPKM. Ostatnio jako kierownik eksploatacji taboru. W przeszłości był też wiceprezesem spółki.
Decyzja o rezygnacji z mandatu musi się jeszcze uprawomocnić. Zarządzenie w tej sprawie powinno zostać opublikowane przez komisarza wyborczego w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego. Dopiero wtedy Marcin Moskwa może zostać powołany na szefa KPKM.
Spółka w całości należy do miasta. Jeśli chodzi o zgromadzenie wspólników to funkcję tę sprawuje prezydenta Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Z kolei do w skład trzy osobowej rady nadzorczej wchodzą: Anna Gardocka-Jałowiec (przewodnicząca), Łukasz Bugowski i Adam Wilemajtys. I to ona formalnie powoła nowego prezesa spółki.
Przez wiele lat zarząd KPKM był jednoosobowy. Czy będzie tak nadal?
- To jest decyzja właściciela i rady nadzorczej - podkreśla Marcin Moskwa.
Z kolei w radzie miasta ma zastąpić go Elżbieta Kadłubowska. Jest ona kolejną osobą na liście wyborczej KO w okręgu nr 2 z największą liczbą głosów. W 2018 roku zagłosowało na nią 546 białostoczan. Przypomnijmy, że w tym okręgu z listy KO już raz doszło do zmiany radnego. Adama Musiuka z Forum Mniejszości Podlasia, który został wiceprezydentem, zastąpił Marek Tyszkiewicz.
Elżbieta Kadłubowska jest obecnie zastępcą dyrektora w szkole podstawowej nr 42 przy ulicy Sokólskiej. Jeśli zdecyduje się objąć mandat, będzie musiała zrezygnować z funkcji kierowniczej w szkole. Nie jest to nic nadzwyczajnego, bo w przeszłości wielokrotnie takie sytuacje miały miejsce, gdy kandydaci zdobywali mandaty, ale nie zamierzali odchodzić z dotychczasowych miejsc pracy w strukturach jednostek podległych urzędowi miejskiemu. Jeśli przyjmie mandat, to może zostać zaprzysiężona na sesji 17 stycznia.
Marcin Moskwa był jedną z najbarwniejszych i wyrazistych postaci w białostockiej radzie miasta. Z jednej strony, jako szef komisji budżetu i finansów, był bardzo mocnym punktem drużyny prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Z drugiej zasłynął polemikami toczonymi z radnymi PiS, zwłaszcza szefem klubu Henrykiem Dębowskim. Zarówno na sesjach, jak i komisjach. Opozycja w radzie miasta nieraz mówiła, że radny Moskwa swoimi wystąpieniami szykuje sobie grunt pod karierę sejmową. On sam odpowiadał, że na Wiejską się nie wybiera.
- Pomimo licznych sporów radny Moskwa dużo wnosił do dyskusji. Chociaż dosyć często nie był to głos merytoryczny, a jedynie polityczny. Bez wątpienia był jednak wyrazistym radnym po stronie Koalicji Obywatelskiej - mówi Henryk Dębowski. - Teraz stoi przed nie lada wyzwaniem, bo w KPKM-ie jest sporo do zrobienia.
Nie brakowało jednak też sytuacji, gdy radny Moskwa głosował razem z PiS. Tak jak w przypadku pozostawienia w Białymstoku ul. Łupaszki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?