Punkt ten jest rozszerzeniem działającego od 25 lutego punktu informacyjnego.
- Będzie miejscem wsparcia dla tych uchodźców, którzy samodzielnie dotrą do Białegostoku i nie mogą liczyć na wsparcie swojej rodziny czy znajomych - mówił wojewoda Bohdan Paszkowski.
Przypomniał, że system przyjmowania uchodźców opiera się na dwóch elementach.
- Wiele osób, które przekraczało granicę, miało przygotowany plan dalszego pobytu w Polsce. U rodziny czy znajomych - przypomniał wojewoda.
Są też woj. lubelskim i podkarpackim punkty recepcyjne, w których polskie służby mają na granicy pozyskać informacje, co do potrzeb tych osób, które nie mają opracowanego planu na dalszy pobyt.
- W taki właśnie sposób trafiła do nas grupa 114 uchodźców, którzy zostali umieszczeni w ośrodku Jardu w Wasilkowie - tłumaczył Bohdan Paszkowski.
Są też osoby, które docierają do Białegostoku na własną rękę.
- Punkt recepcyjny na dworcu ma wychwytywać je i udzielać wsparcia - wyjaśniał wojewoda podlaski.
W punkcie pracują osoby oddelegowane z instytucji rządowych, samorządowych, zarówno wojewódzkich, jak i miejskich, czy obrony terytorialnej.
- Musimy wszyscy współdziałać razem w zakresie zakwaterowania, wyżywienia. By miejsca pobytu wypełniała aktywność organizacji charytatywnych, społecznych. By stworzyć uchodźcom jak najlepsze warunki, opieki psychologicznej, pedagogicznej, medycznej - podkreślał wojewoda.
Zdradził, że jedna zakwaterowanych w Wasilkowie kobiet, zostanie wkrótce mamą.
- Ma zapewnioną opiekę medyczną w jednej z placówek - mówił wojewoda.
Marszałek województwa podziękował wszystkim mieszkańcom regionu za zryw i postawę. Oddzielnie także prezydentowi Białegostoku za szybką reakcję w organizowaniu przez miasto pomocy charytatywnej.
- Pokazujemy, że jesteśmy zjednoczeni, potrafimy odpowiedzieć na wojnę, która jest za wschodnią granicą - podkreślał Artur Kosicki.
Zapowiedział, że wkrótce zostanie rozszerzony zakres pomocy regionalnej dla uchodźców.
- Przygotowujemy strategiczny projekt w ramach obecnej perspektywy unijnej - dodał marszałek.
Prezydent Białegostoku także podkreślił, że zryw naszego społeczeństwa jest niespotykany.
- Ta woja jest nasza wojną, między cywilizacją Wschodu i Zachodu. Będziemy wspierać naród ukraiński. Naszą rolą jest też pomaganie tym, którzy przed tą wojną uciekli do naszego miasta - mówił Tadeusz Truskolaski. - Nie zgadzamy się z barbarzyństwem, które dzieje się na naszych oczach, a które do tej pory znaliśmy z historii.
Prezydent poinformował, że pierwsze dzieci ukraińskie trafiły do miejskich szkół (dwie dziewczynki z zachodniej części Ukrainy rozpoczęły naukę w Szkole Podstawowej nr 20). Zapowiedział też, że w ramach Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego zaproponuje włodarzom ościennych gmin, by przeznaczyć 1,5 mln zł na przygotowanie miejsc zakwaterowania.
- Liczymy się, że ośrodki wskazane przez wojewodę będą miały charakter rotacyjny,. Zapewne wiele osób będzie chciało pozostać u nas na dłużej. Stąd nasze wsparcie na przygotowanie miejsc do ich zakwaterowania - wyjaśniał prezydent Białegostoku.
Poinformował, że w czwartek został - jako prezes Unii Metropolii Polskich - zaproszony do Pałacu Prezydenckiego przez prezydenta Andrzeja Dudę na rozmowy odnośnie pomocy dla uchodźców.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?