Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Policjant poturbował dwóch mężczyzn. "To była obrona konieczna" - uznał sąd i umorzył sprawę

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Oskarżony nie stawił się na ogłoszeniu wyroku. Walczył o całkowite uniewinnienie. - Po części ten wyrok można jednak uznać za zwycięstwo nie tylko mojego klienta, ale za zwycięstwo interesu społecznego. Udało nam się przekonać sąd, że instytucja obrony koniecznej nie może stać się fikcją prawną. Musi chronić ofiarę przed niesłusznymi oskarżeniami ze strony sprawców - komentował adw. Mateusz Olchanowski. Jeszcze nie ma decyzji w sprawie apelacji.
Oskarżony nie stawił się na ogłoszeniu wyroku. Walczył o całkowite uniewinnienie. - Po części ten wyrok można jednak uznać za zwycięstwo nie tylko mojego klienta, ale za zwycięstwo interesu społecznego. Udało nam się przekonać sąd, że instytucja obrony koniecznej nie może stać się fikcją prawną. Musi chronić ofiarę przed niesłusznymi oskarżeniami ze strony sprawców - komentował adw. Mateusz Olchanowski. Jeszcze nie ma decyzji w sprawie apelacji. Wojciech Wojtkielewicz
Były mundurowy - w czasie procesu na własną prośbę odszedł ze służby - nie poniesie konsekwencji za uszkodzenie ciała dwóch białostoczan. 36-latek musi jednak zapłacić za zniszczenie drzwi mieszkania, które wyważył goniąc napastników. Ten wątek sąd umorzył warunkowo.

Od zdarzenia mija właśnie siedem lat. Od pierwszej rozprawy - prawie sześć lat. To z pewnością jedna z najdłużej toczących się spraw przez białostockim wymiarem sprawiedliwości.

Była noc z 18 na 19 stycznia 2014 r. Oskarżony wracał z żoną z imprezy urodzinowej znajomych na os. Wysoki Stoczek. Przed blokiem został zaatakowany przez dwóch mężczyzn (ci sądzili, że wcześniej przedrzeźniał imię psa jednego z nich). Mylili się, ale po słownej utarczce w ruch poszły pięści. Właściciel czworonoga uderzył policjanta w twarz. Ten nie pozostał dłużny. Napastnicy zaczęli uciekać, gdy w tle słychać było syreny radiowozów policji wezwanych przez żonę oskarżonego. Schowali się w mieszkaniu. Wtedy doszło do drugiej fazy zdarzenia. Adam B. ruszył za nimi. Wyważył nogą drzwi. Tam kopał obu mężczyzn i potraktował ich gazem łzawiącym, który wypadł funkcjonariuszce z patrolu - ten był już na miejscu.

Czytaj też: Białystok. Brutalna interwencja policji na Białostoczku. Dwóch policjantów oskarżonych o przekroczenie uprawnień (wideo)

Choć to spacerowicze sprowokowali zajście, to oni dostali solidny łomot. Na liście obrażeń: złamanie oczodołu, kości szczęki, uraz głowy. Policjant miał tylko rozciętą wargę. 

Zarzuty usłyszały obie strony. Dwaj mieszkańcy os. Wysoki Stoczek w odrębnym procesie odpowiadali za napaść na Adama B., za co zostali ukarani więzieniem w zawieszeniu i wypłatą nawiązki - łącznie 10 tys. zł - na rzecz policjanta - w tamtej sprawie pokrzywdzonego. W tej sprawie - oskarżonego przez prokuraturę o uszkodzenie ciała dwóch mężczyzn, zniszczenie mienia oraz naruszenie miru domowego.

Sprawa od początku sprawiała kłopot wymiarowi sprawiedliwości. Sąd Rejonowy w Białymstoku już po raz trzeci zajmował się tą sprawą, bo sąd odwoławczy wcześniej dwukrotnie uchylał zapadłe wyroki. Kluczowe było ustalenie granic obrony koniecznej. Za pierwszym razem był to wyrok uniewinniający policjanta, za drugim (mimo stwierdzenia winy oskarżonego)- warunkowe umorzenie postępowania, nawiązki na rzecz pokrzywdzonych i zwrot kosztów naprawy zniszczonych drzwi. Za trzecim, wyrok zapadł w poniedziałek 14 grudnia, sytuacja jest bardziej złożona. Żeby ją zrozumieć, należy jasno podzielić zdarzenie na dwie fazy: przed blokiem i w mieszkaniu. Sędzia Piotr Markowski uznał, że w pierwszej Adama B. działał w obronie koniecznej i sprawę umorzył.

Zobacz także: Białystok. Wyroki więzienia w zawieszeniu i nawiązki za pobicie dwóch nastolatków podczas ubiegłorocznego marszu równości (zdjęcia)

- Przed klatką był atakowany przez dwóch-trzech mężczyzn. Atak ten był z pewnością bezprawny i bezpośredni dla dobra w postaci zdrowia podsądnego i jego małżonki. Każdy w takiej sytuacji ma prawo się bronić. Ma prawo zadawać uderzenia pięściami, czy kopać nogami - uzasadniał wyrok sędzia Markowski. - W takiej sytuacji trudno też wymagać miarkowania siły uderzeń. Mamy kilku przeciwników. Skoro dochodzi do zadawania przez nich uderzeń, to w pełni uprawnione jest zadawanie im uderzeń w takiej samej postaci do momentu ustania ataku - doprowadzenia do stanu nieprzytomności, zaprzestania uderzenia przez napastników albo ucieczki.

Właśnie: ucieczki. Zdaniem sądu to, co działo się później w mieszkaniu - nie jest już obroną konieczną i "nie zasługuje na aprobatę". Nie skazał jednak Adama B. za uszkodzenie ciała. Złagodził kwalifikację prawną czynu na naruszenie nietykalności cielesnej. Powód? Biegły nie był w stanie stwierdzić, jakie obrażenia powstały w której fazie zdarzenia. Sąd przyjął więc na podstawie zeznań świadków i doświadczenia życiowego (a także zasady, że wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego), że te w mieszkaniu były mniej dotkliwe. Mówiąc wprost: oskarżony kopał pokrzywdzonych oraz pryskał gazem, ale kości prawdopodobnie złamał im przed blokiem. Postępowanie w tym zakresie sąd więc umorzył z uwagi na to, że naruszenie nietykalności jest przestępstwem prywatnoskargowym, w dodatku po 5 latach uległo już przedawnieniu.

Jeśli zaś chodzi o zniszczenie mienia w postaci drzwi - sąd nakazał Adamowi B. naprawić w całości szkodę w wysokości 603 zł i zwrócić pokrzywdzonym koszty wynajęcia adwokata (w sumie prawie 8 tys. zł). Ale postępowanie warunkowo umorzył na okres próby wynoszący 2 lata. Uznał, że ponieważ od zdarzenia minęło wiele lat, a oskarżony już poniósł konsekwencje swojego zachowania tracąc pracę, nie ma sensu karać go dodatkowo.

To orzeczenie nie jest prawomocne.

Obejrzyj też:
Brutalna interwencja policji w Białymstoku. Skuli i rzucili na ziemię, bo nie miał dowodu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny