Białystok. Podlaska PO proponuje, jak zastopować inflację, czyli pakiet ratunkowy

Rosnąca inflacja, drożyzna w sklepach, drożyzna na stacjach paliw, ale też horrendalne raty kretów, to rzeczywistość polskich rodzin. Niestety rząd Mateusza Morawieckiego nie robi praktycznie nic, by temu zapobiec. Dlatego dzisiaj, jako opozycja wychodzimy z pakietem ratunkowym. Pakiet ten został zaprezentowany przez Donalda Tuska na ostatniej radzie krajowej PO i wkrótce zostanie złożony w Sejmie przez posłów Koalicji Obywatelskiej

zapowiedział szef podlaskiej Krzysztof Truskolaski

Pakiet składa się z trzech propozycji. Pierwsza to 20 proc. podwyżki dla pracowników sektora publicznego, z wyjątkiem stanowisk kierowniczych.

Czytaj również:

Drugą jest pomoc dla kredytobiorców, ponieważ Radzie Polityki Pieniężnej nie udaje się zatrzymać inflacji, która dziś sięga 11 proc. Dlatego, według opozycji, rata kredytu nie powinna być wyższa od tej z grudnia 2021 roku.

Każdy będzie płacił tyle, na ile się praktycznie z bankiem umawiał

uważa poseł Truskolaski.

Wreszcie, trzecia propozycja dotyczy obligacji antydrożyźnianych, które miałyby zachęcić Polaków do oszczędzania. Byłyby do kupienia w każdym banku i do wykupienia w dowolnym momencie.

Dzisiaj inflacja wynosi 11 proc., a banki oferują oprocentowanie lokat na poziomie 2-3 proc. Każdego miesiąca ten, kto cokolwiek oszczędził traci około 9 proc.

mówił mówi poseł Robert Tyszkiewicz.

Czytaj również:

Dlatego rząd powinien wyemitować 2-letnie obligacje (oprocentowane na poziomie inflacji), które obywatele kupowaliby za maksimum 50 tys. zł.

Od ich zakupu do wykupienia realne oprocentowanie będzie równe inflacji, co daje gwarancję, że przynajmniej część oszczędności Polaków nie straci w ciągu dwóch lat na wartości

stwierdził poseł Tyszkiewicz