Do zdarzenia doszło na ul. Kazimierza Wielkiego w Białymstoku. To tam policjanci "drogówki" zauważyli kierowcę opla, który wykonywał niebezpieczne manewry, jak wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Na szczęście nikt nie przechodził. Mimo to policjanci natychmiast zatrzymali samochód do kontroli. Było to w niedzielę tuż przed godziną 16. Mężczyzna powiedział mundurowym, że nie ma prawa jazdy, ponieważ je stracił. W czasie rozmowy policjanci wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Nakazali mu wyjąć kluczyki ze stacyjki. Wtedy kierowca stał się agresywny, zaczął wyzywać mundurowych. Nagle rzucił przez okno w policjantów dwa noże.
Funkcjonariusze natychmiast obezwładnili mężczyznę, wyciągając go z samochodu. Na miejsce do pomocy przyjechali inni policjanci.
Podczas dalszych czynności okazało się, że 32-letni kierowca opla był nietrzeźwy. Miał ponad 0,5 promila. Kolejne badanie, tym razem na obecność środków odurzających w organizmie, dało wynik pozytywny.
- Po sprawdzeniu kierującego w policyjnych systemach, potwierdziło się, że nie posiada uprawnień do kierowania, ponieważ stracił je w tym roku, za kierowanie pod wpływem środków odurzających - informuje st. sierż. Izabela Kłosowska z białostockiej policji.
Zobacz także: Żołnierze rzucili się na policjantów. Jest akt oskarżenia
Na miejsce zdarzenia przyjechał również policjant z psem tropiącym. Ten ostatni wskazał narkotyki ukryte pod osłoną przy skrzyni zmiany biegów. Była to marihuana. W trakcie przeszukania pojazdu policjanci zabezpieczyli też kastet.
32-latek usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjantów i posiadania narkotyków. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Tu oglądasz: Wypadek na S8 - Stare Krzewo: Śmierć przez agresję drogową
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?