Białystok. Pluskwy opanowały blok przy Barszczańskiej 8. Dezynsekcje nic nie dają. Nie wszyscy pozwalają wejść do mieszkań [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Pluskwy w bloku przy ul. Barszczańskiej 8
Pluskwy w bloku przy ul. Barszczańskiej 8 czytelniczka
Dwa zabiegi w odstępie 3-tygodniowym. To wystarczy, by pozbyć się pluskiew. Tyle że wszyscy muszą wpuścić firmę zajmująca się dezynsekcją do mieszkania. A często tak nie jest. Jak w bloku przy ul. Barszczańskiej 8.

Nie możemy znieść już tych pluskiew. Nie da się ich pozbyć. Pojawiły się nawet po wymianie mebli. Mam piątkę dzieci - załamuje ręce Magdalena Zubrycka z bloku socjalnego przy ul. Barszczańskiej 8.

Według niej pluskwy przechodzą z sąsiedniego mieszkania, w którym mieszka dwóch braci. - Strasznie stamtąd śmierdzi. Jest też bardzo głośno. Popijawy nie mają końca. Najlepiej, by ci ludzie się wyprowadzili - mówi.

Jerzy Chabielski, zastępca dyrektora ds. technicznych w Zarządzie Mienia Komunalnego mówi, że tylko część z tych zarzutów się potwierdziło.

Czytaj też: Pluskwy w Białymstoku. Prawdziwa plaga w białostockich blokach (wideo)

- Najemcy lokalu zostali wezwani do doprowadzenie mieszkania do właściwego stanu sanitarnego oraz do przeprowadzenie dezynsekcji. Zobowiązano ich również do przestrzegania regulaminu porządku domowego. Zostali pouczeni o odpowiedzialności za zachowanie zapraszanych gości - podkreśla.

Dodaje, że w mieszkaniu, o którym mowa nie ma pluskiew. Niemniej, 12 sierpnia, na prośbę braci przeprowadzono na ich koszt dezynsekcję. - Z protokołu wykonania zabiegu sporządzonego przez wykonawcę wynika, że mieszkanie jest w dobrym stanie sanitarnym i technicznym - podkreśla Chabielski.

Czytaj też: Ul. Klepacka i Barszczańska. Mieszkańcy skarżą się na pluskwy i karaluchy

Natomiast jeśli chodzi o zakłócanie spokoju toczy się postępowanie wyjaśniające. - Zebrane przez pracowników ZMK informacje są sprzeczne i nie da się jednoznacznie stwierdzić zasadności skarg bądź też wykluczyć konflikt sąsiedzki. Natomiast odnosząc się do wniosku mieszkańców o eksmisję najemców, ich zdaniem uciążliwych, podstawą do niej może być tylko prawomocny wyrok sądu - mówi zastępca dyrektora.

Gdy pytamy Magdalenę Zubrycką, czy sąsiedzi na pewno są uciążliwi i to od nich przechodzą pluskwy mówi, że właśnie tak jest. - Chociaż, gdy ZMK robił na początku roku dezynsekcję całego bloku (na koszt ZMK, a nie mieszkańców - przyp. red.), to nie wszyscy mieszkańcy wpuścili specjalistów do swoich lokali.

- Dajemy gwarancję skuteczności tylko wtedy, gdy udostępnione i odpowiednio przygotowane zostaną wszystkie mieszkania w bloku. Bez tego zabiegi mogą nic nie dać, a nasza praca mija się z celem - mówi Jan Piekarski ze Specjalistycznego Zakładu Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji Dariusz Piekarski, Jan Piekarski.

Czytaj też: [a]https://poranny.pl/pluskwy-w-bloku-przy-klepackiej-a-zmk-w-bialymstoku-tlumaczy-sie-przepisami/ar/9954354;Pluskwy w bloku przy Klepackiej. A ZMK w Białymstoku tłumaczy się przepisami[/a]

Firma nie może jednak wbrew woli mieszkańców wejść do lokalu. Prawo mówi o tym, że z policją można wejść do mieszkania tylko w razie awarii, która zagraża bezpieczeństwu. Jeśli zagrożony jest stan sanitarny takiej możliwości jednak nie ma.

Pytamy ministra edukacji i podlaskiego posła PiS Dariusza Piontkowskiego, czy nie warto jednak tego zmienić. - Faktycznie trzeba się nad tym zastanowić. To jednak zadanie już na kolejną kadencję - mówi i prosi ZMK o wystąpienie z oficjalnym pismem w tej sprawie.

Aby pozbyć się pluskiew trzeba przeprowadzić dwa zabiegi w odstępach 3-tygodniowych. - Czasami, choć rzadko, potrzebny jest trzeci zabieg - twierdzi Jan Piekarski,

Warunkiem skuteczności zabiegów jest odpowiednie przygotowanie mieszkania przed wejściem specjalistów. Trzeba chociażby: uprać w temperaturze powyżej 50 stopni Celsjusza poszewki oraz wszelkie prześcieradła czy koce. Trzeba też rozłożyć łóżko w miarę możliwości na części pierwsze czy też umożliwić oprysk wszelkich listew przypodłogowych.

- Bardzo często te warunki nie są spełniane - mówi Piekarski.

Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 35

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A może zacznijmy od tego że to Magda Zubrzycki ma problem ze sobą.... To u niej na luzeczku dziecka w domu jest pełno pluskiew, szkoda że nie widzieliście w jakim stanie ma kuchnie a na szafkach jaki syf nawet nie ma miejsca żeby coś postawić, swojego męża zostawia z dziećmi pod wpływem alkoholu a sama się szklana po świetlicach itp. w łazience pełno brudnego prania śmierdzącym szczochem, dziwi mnie że nikt nią samą się nie zainteresował, z tego co wiem to ona na wszystkich szuka sensacji tak jak na swoich poprzednich mieszkaniach, mało tego srala w wiadro bo tak chlala i dalej nadaje na sąsiadów, jej dzieci są zaszczute przez nią samą nawet ten ojciec dzieci ta najmniejszą wyzywa i krzyczy nieraz żeby [wulgaryzm] zamknęła bo ma dość... Jej starsza córka ma problemy z głową ood Samej Magdy Zubryckiej śmierdzi szczochem, a z pod pach tak wali że wytrzymać się nie da o dzieci tak samo dba jak o siebie, włosy przetłuszczonej. Myślę że opieka i inne instytucje urzędy powinny wkoncu nią samą się zainteresować. Codziennie wozi się taryfami dla męża codziennie piweczko wódeczka a po kilku dniach do puki kolejne pieniądze nie przyjdą czyli 500 itp płacz że nie ma nawet na mleko czy chodzi zebra o pampersy najwyższa pora żeby ktoś z nią zrobił pozadek

J
Ja ,ty oni
2019-08-25T06:59:09 02:00, Gość:

Warto walczyc o prawa swoje,ale dodam jezeli mieszkancy zrobia dezynfekcje konkretna ,koszt okolo 500 zl dwa zabiegi,to nawet te robactwo pomimo ze sasiad ma rowniez nie bedzie nachodzic was w waszym mieszkaniu.Ta Pani troche przesadza,moim zdaniem to jakis zatarg miedzy sasiadami lub po prostu chcialaby sie z tamtad wyprowadzic czy zamienic lokal na inny ,jak to mowia w prasie sila.

Drogi czytelniku! ta Pani nie przesadza ,tak jak inni lokatorzy ,albowiem problem ten ciągnie się od tamtego roku .Tak więc, jak można mówić o przesadzie !!!!!! Co chodzi dezynfekcji otóż podam przykład lokatorzy robili dezynfecję firmie specjalizującej się w tej dziedzinie .Mieszkanie obejmowała gwarancja -problem wracał .Człowiek ,ten swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zatruł ,życie innym mieszkańcom .W niejednym mieszkaniu wymieniano meble ,pryskano ,ludzie ponosili duże koszty .Zważywszy ,że ludzie tu skoro mieszkają nie są zamożni .Za sprawą jednego człowieka ,bo drugi brat człowiek o wysokiej kulturze .Nigdy nas nie okłamał ,co do całej sytuacji .Gdyby nie postawa drugiego brata ,inni ludzie nie mieli by tych kłopotów .Kłamał ,że pryskał mieszkanie a tak nie było .Notorycznie łamie prawo lokalowe dnia 21 .08 zakłucał ciszę nocną ( są dowody ).22.08 w miejscu publicznym pił alkohol .Powrót do domu ,musiał być ciągnięty .Takie widoki mamy codziennie .Teraz do władz ZMK ,jeżeli sprzątacie puste mieszkanie ,niech wykonują do ludzie do tego przeszkoleni .Meble nie ,są zabezpieczone ,wywalane do śmietnika (śmietnik stoi po kilka dni ).Czy ,ktoś z władz ZMK wchodził na strychy ,leżą tam szmaty ,zdechłe gołebie itd....Tu państwu kłania się ustwa z dnią 5 grudnia 2008 roku .Płacimy czynsze i prosimy porządek i dezyfekcję .Gdyby problem ,był wcześniej rozwaiązany nie byłoby całego zamieszania .Nie mamy nic do tej rodziny ,a wszczególności Pana R ,to naprawdę spokojny człowiek .Pan P traktuje mieszkanie socjalne ,jak własność ,co z tego że władze nakazano mu do przestrzegania norm życia społecznego, jak do niego ludzie przychodzą z całej dzielnicy ( wiadomo ,dlaczego?).Czy ?ktoś postawił się ,na miejscu dzieci ,dlaczego one mają być kąsane czy patrzeć na pijanego człowieka .Gdzie są insytucje ,które powinny zająć się takimi ludzmi .Na osiedlu na sprawą tego Pana dochodzi do straszenia itd .Jesteśmy wyzywane od k.......ja Wam pokarze też mam ńa Was haki.......Panie P.sam się sam pogrąża ,.Rozmawialiśmy z Panem kilkakrotnie ,bez efektu .Teraz Pan nas straszy .Informuję również ,że jeżeli komukolwiek z klatki stanie się krzywda -Pan pierwszy będzie ciągany .My chcemy spokojnie mieszkać a przedewszystkim spać .Ciężko pracujemy ,aby się czegoś dorobić .Zamiast nakrzekać na swój los ,zmieni Pan siebie .Ma Pan mieszkanie ,ludzie na nie czekają wiele lat .

G
Gość
Warto walczyc o prawa swoje,ale dodam jezeli mieszkancy zrobia dezynfekcje konkretna ,koszt okolo 500 zl dwa zabiegi,to nawet te robactwo pomimo ze sasiad ma rowniez nie bedzie nachodzic was w waszym mieszkaniu.Ta Pani troche przesadza,moim zdaniem to jakis zatarg miedzy sasiadami lub po prostu chcialaby sie z tamtad wyprowadzic czy zamienic lokal na inny ,jak to mowia w prasie sila.
G
Gość
2019-08-22T09:22:46 02:00, Gość:

Do Pani która sprząta,niech przestanie mieszać między sąsiadami,roznosic plotki.To nie jest twoja sprawa i twoja klatka,ma Pani przyjść posprzątać i rola się na tym kończy!Zajmij się domem i dziećmi,a nie biegasz jak opetana z bloki do bloku i paplasz jezorem.Jak ktoś nie rozumie czegoś to wyjaśnię.Tu nie chodzi i jakieś zwady sąsiednie,tylko o to żeby ZMK zajął się dezynsekcja całego bloku,bo jedno mieszkanie jak jest spryskane to nic nie zmieni,bo gdzie robaczki pójdą do innych mieszkań.Prosimy dyrekcje ZMK o zlikwidowanie tego ogródka,gdzie schodzą się ludzie,którym nie zależy na normalnym i czystym życiu,tylko później rozkoszą te rybactwo tam gdzie się pojawią.Prosba też do komendanta o bardzo częste patrole w tym miejscu i założenie kamer,bo po ukazaniu się artykułu ci ludzie oszaleli za prawdę i zaczyna się robić niebezpiecznie i zaczynają się groźby!!!!Każdy niech żyje jak chce ale w swojej klatce i w swoim domu!!!!A jeżeli kogoś to nie dotyczy niech się nie udziela i nie wstawia głupich komentarzy.Nezeli ZMK na poważnie nie zajmie się tą sprawą pójdziemy z tym dalej do telewizji i do prezydenta i wtedy niech się wykażą swoją pracą dla ludzi.Bo urzędnicy są dla nas A nie my dla nich!!!!!

Brawo kobiety ! czas najwyższy powiedzieć stop .Każdego dnia można zobaczyć waszego sąsiada w tej Pani towarzystwie (zastanawiam się co tak młoda kobieta robi z człowiekiem tak starym).Wiadomo ,ma z tego korzyści.Kobiety nie jesteście same,od pewnego czasu robię fotki melinie jaka powstała w ogródku między Waszym blokiem a 10.Co z tego ,że robili Waszemu sąsiadowi pryskanie jak pijany śpi gdzie popadnie..Ile razy kompani prowadzili kumpla pod pachy ..TOWARZYSZKA Z 14 CZ?Y W TYM BLOKU NIE MA PLUSKIEW .Koło się za myka ,czas zlikwidować ten burd........w ogródku między Waszym blokiem a 10 (wykarczować wszystko ).od wczesnych godzin rannych do godziny 10 nie można usiedzieć w domu .Potem przerwa bo wywiady robi opieka .Od 18 znów się zaczyna .Wy się dziwicie ,że u Was pluskwy ,jak towarzystwo ze śmietników to fotele wezmą to stolik......Zaskakujące jest dlaczego ?do czwartego ogródka w bloku na Barszczańskiej 10 wszyscy tak idą .Ostatnio było też zgromadzenie 22.08 ,można było pomyśleć ,że władze miasta przyjechały .Ależ skąd ? to człowiek z Barszczańskiej 8 wyzywał swoje sąsiadki .Bo chcą normalnie żyć .Prowadzil go pijanego człowiek (FOTKI ).Kobiety jestem z Wami .

G
Gość
2019-08-22T07:23:26 02:00, Gość:

Kolezanko z Barszcz 14 dlaczego mieszasz sie w nieswoje sprawy .Zostaw te sprawy mieszk klatki .Zajmij sie lepiej dzieciakami bo pod ulka jestes spalona teraz tam robisz porute o co ci biega .Zznam tych ludzi i powiem co na nich gadasz mozesz byc pewna .zajmij sie soba a nie peplasz jezorem .gadasz na wszystkich jakie kofidenty .sama paplasz jezorem .zobacz jaka bylas ty 3 dni temu pod nawalona nadajesz na wszystkich u moniki na tego dla tego na monike itd sasiedzi z 8 maja raceje

Wlasnie zaraz wszedzie Pani bedzie spalona,szkoda tylko tych fajnych dzieciaków.Jaki przykład Pani daje jako matka.

G
Gość
Nikt nikogo nie chce wrzucać,ale jak się ktoś nie chce dostosować do większości normalnych lokatorów,to jest jego problem.Nie ma sprowadzania ludzi z różnych środowisk do domu,bo właśnie oni roznoszą tam gdzie się pojawią rybactwo.Juz i karaluchy sobie wędrują!!!!!!!!Nie po to wywalczylismy remont klatki i utrzymujemy ja w czystości,żeby teraz na nowo powstała patologia z robactwem!Na pewno na to nie pozwolimy,czy to się komuś podoba czy nie!!!!!!!!!!!Do dyrekcji ZMK jak ktoś umiera,albo opuszcza lokal,to chyba z racji tego że te osiedle to plaga patologii i robactwa,to się jak najszybciej sprząta mieszkanie dezyfekuje i wszystkie rzeczy się natychmiast pali,a nie wyrzuca na śmietnik i leży to kilka dni i dalej się rozchodzi!!!!!!!!!!!!!Nie uzywane ogródki się sprząta jak należy,a nie tylko na odczepnego kosi się trawę zostawia i wszystko co w nim było!!!!!!!!Przypominam że większość tych ludzi nie płaci czynszów i żyje i jeszcze mają pretensje że normalny człowiek coś chce z tym brudem i robactwem zrobić!!!!!!!Nie ma stania pod sklepem pod klatkami to są miejsca publiczne pełne dzieci,ale co się dziwić jak matki z dziećmi stoją i piją piwo,zamiast ugotować obiad!!!!!!Czas z tym skończyć,a jak się komuś coś nie podoba to proszę się wyprowadzić!!!!!!!Nie będziemy więcej tolerować takich zachowań i takich widoków!!!!!!!!!!!Drogi Panie Dyrektorze nie zwalajcie nam wszystkich z miasta jak popadnie,bo właśnie później są tego skutki,że normalni ludzie tego nie wytrzymują i szukają ratunku.Dajcie nam normalne mieszkania i nie będziemy robić szumu o godne życie.Mieszkan zapewne nie macie?Macie ale tylko dla swoich,robicie z nimi co chcecie,sprzedajcie za grosze dla swoich ,a jak przyjdzie człowiek prosić do remontu albo na zamianę to nie ma.....Dlaczego od jakiegoś urzędnika ma zależeć moje życie w takich warunkach,tak tak właśnie od jakiegoś urzędnika.Samowolka panuje w tym naszym ZMK.I nie odpuscimy już nikomu bo chcemy żyć jak ludzie,a nie jak bydło zegnane do jednej zagrody!!!!!!!Zapraszamy pracowników na wywiady i obejrzenie naszych,waszych mieszkań,a później może przejrzyście na oczy i przestaniecie wpychac każdego gdzie się da i udawać że nie ma mieszkań żeby z stąd sie wyrwać!!!!!!!!Czekamy na efekty pracy naszych kochanych urzednikow!!!!!!
G
Gość
Do Pani która sprząta,niech przestanie mieszać między sąsiadami,roznosic plotki.To nie jest twoja sprawa i twoja klatka,ma Pani przyjść posprzątać i rola się na tym kończy!Zajmij się domem i dziećmi,a nie biegasz jak opetana z bloki do bloku i paplasz jezorem.Jak ktoś nie rozumie czegoś to wyjaśnię.Tu nie chodzi i jakieś zwady sąsiednie,tylko o to żeby ZMK zajął się dezynsekcja całego bloku,bo jedno mieszkanie jak jest spryskane to nic nie zmieni,bo gdzie robaczki pójdą do innych mieszkań.Prosimy dyrekcje ZMK o zlikwidowanie tego ogródka,gdzie schodzą się ludzie,którym nie zależy na normalnym i czystym życiu,tylko później rozkoszą te rybactwo tam gdzie się pojawią.Prosba też do komendanta o bardzo częste patrole w tym miejscu i założenie kamer,bo po ukazaniu się artykułu ci ludzie oszaleli za prawdę i zaczyna się robić niebezpiecznie i zaczynają się groźby!!!!Każdy niech żyje jak chce ale w swojej klatce i w swoim domu!!!!A jeżeli kogoś to nie dotyczy niech się nie udziela i nie wstawia głupich komentarzy.Nezeli ZMK na poważnie nie zajmie się tą sprawą pójdziemy z tym dalej do telewizji i do prezydenta i wtedy niech się wykażą swoją pracą dla ludzi.Bo urzędnicy są dla nas A nie my dla nich!!!!!
G
Gość
Kolezanko z Barszcz 14 dlaczego mieszasz sie w nieswoje sprawy .Zostaw te sprawy mieszk klatki .Zajmij sie lepiej dzieciakami bo pod ulka jestes spalona teraz tam robisz porute o co ci biega .Zznam tych ludzi i powiem co na nich gadasz mozesz byc pewna .zajmij sie soba a nie peplasz jezorem .gadasz na wszystkich jakie kofidenty .sama paplasz jezorem .zobacz jaka bylas ty 3 dni temu pod nawalona nadajesz na wszystkich u moniki na tego dla tego na monike itd sasiedzi z 8 maja raceje
G
Gość
2019-08-20T17:25:02 02:00, Gość:

Witam serdecznie !jak zwykle ,gdy chodzi o problem ZMK robi wszystko wzorowo .Tak zagadzam się.Wzorowo podszedł do tematu ,gdy prosiliśmy o uspokojenie naszych lokatorów .Reakcja była naprawdę błyskawiczna .Wędrówki ludów się skończyły .Co chodzi problemu pluskiew zostawili nas z tym samym .Zastępca dyrektora twierdzi ,że to na prośbę braci zlecono dezysekcję .Bzdura dwa dni przed dezysekcją dzwoniliśmy do Waszego pracownika zapytać na jakim biegu jest sprawa .Wszystkie pisma mieszkańców są w aktach ZMK .Gdybyście wnikliwie podeszli do tematu, problemu by nie było .Pluskwy rozeszły się do mieszkań sąsiadujących .Nikt nie pomógł mieszkańcom .W klatce jest 9 mieszkań petycję podpisało 7 rodzin .Tak więc ,jak tu mowa o konflikcie sąsiedzckim .Ludzie nie chcą mieć w swoich domach pluskiew .Nieugiętość nasza doprowadziła to tego ,że musieliśmy się posunąć do środków ostatecznych .Może ZMK wkońcu zleci dezynsekcję całej klatki .To Wasze mieszkania my je tylko wynajmujemy .Dezynsekcja pierwsza mieszkania zapluskwionego była na początku roku .Praconikcy tłumaczyli się ,że lokatorzy nie wpuszczają ich do mieszkania .Problem jest ,gdyż ZMK gdy docierają do nich pisma niech je wnikliwie rozpatrują .Jeżeli większość mieszkańców się pod nim podpisuje widocznie coś się dzieje .Nasz sąsiad oczywiście jest bez winy .Koledzy od kieliszka pokazali swoje oblicze .Zrobili nagonkę na sasiadów .Bo walczą o spokój o lepszą Barszczańską .Teraz po komentarzach można wywnioskować jak w bardzo niebezpiecznym miejscu mieszkamy .Czas ,aby ZMK i Prezydent miasta zajął się sprawami mieszkańców Barszczańskiej czy Klepackiej .Aby każde pismo ,które do Was wpłynie było rozpatrywane rzetelnie.

2019-08-20T18:39:57 02:00, Wu:

Faktycznie mogę potwierdzić ,że firma próbowała robić dezysekcję przy Barszczańskiej 8 gdzie mieszkam z tym ,że przyjechali do mnie po 18 i kazali opuścić lokal na 4 godziny na co moja rodzina się nie zgodziła i obiecali wrócić następnego dnia w godzinach porannych niestety już się więcej nie pojawili także to nie dokońca prawda co tutaj czytam. Reszty nawet nie chce komentować żeby nie wchodzić w konflikt z sąsiadami.

2019-08-20T19:09:26 02:00, Gość:

@wu ty to zawsze byłeś po drugiej stronie rzeki i dobrze ,że się w to gówno nie mieszasz. Pozdrawiam Kasia ;-)

@Kasia nie mój cyrk nie moje małpy ale kogoś tyłek boli ,że tu mieszkam... nie można sobie pozwolić na głowe wejść, a sapać będą każdego dnia ;)

G
Gość
Witam ! artykuł który się ukazał nie do końca jest prawdziwy .Albowiem to upór ,mieszkańców tej klatki spowodował dezynsekcje mieszkania tych braci .Wszystkie mieszkania sąsiadujące z mieszkaniem tych braci były dezynskowane ludzie robili tam dezynfekcje na własny koszt .Mieszkania były pryskane kilkakrotnie i problem wracał .W bloku naszym mieszkają ludzie gdzie ich dochód na osobę nie przekracza najniższej wysokości emerytury ..Ludzie wymieniali łóżka ,by można było spokojnie spać .Nikt nie zapytał mieszkańców czy ? będą mieli z czego żyć .Sprawa z tymi braćmi ciągnie się od czasu ich przeprowadzki .Najpierw zaczęły sprowadzać kompanów do kieliszka ( to jednak szybko się skończyło ) Problem pluskiew został .Może ktoś z ZMK chciał przeprowadzić dezysekcję całej klatki ,lecz w takich wypadkach powinno poinformować mieszkańców o tym fakcie .W klatce jest ,tablica i tam powinna znaleść się takowa informacja .Ponatto jeden z braci ,naopawiadał koledom od kileliszka bzdur jaki ,on to biedny .Sąsiedzi wielokrotnie chodzili do niego z prośbą aby podjął jakieś kroki .Rozmowy nie dawały efektu .Albo kłamał ,że była dezyfekcja ,albo twierdził ,że nie ma pieniędzy .Prawda jest taka ,że pieniądze które otrzymywał wolał oddać na alkohol .Nie mamy nic do drugiego jego brata tego (wysokiego )bo to kulturalny człowiek .Chcielibyście ,aby Wasze dzieci patrzyły na pijanego sasiada ,który wielokrotnie spał pijany przy schodach drugiej klatki .Może i sasiedzi nasi doprowadzili mieszkanie do porządku ,po licznych pismach do ZMK ,lecz jesteśmy nieugięci i będziemy walczyć o dezysekcję całej klatki .Jeżeli przesiedlacie ludzi z Dojlinowskiej nie ma się czego dziwić ,że są takie problemy.Zaczęly ,się strachy ,groźby .Liczne wpisy ,adwokatów jednego z braci .Ludzie nie mający zielonego pojęcia o danej sprawie .To my jesteśmy ofiarami tego człowieka to w naszych lokalach wymienialiśmy ,meble ,pryskaliśmy ,bo chcemy żyć normalnie .Dla nas dzień ,nie zaczyna się od kaca.Sądze ,że ZMK teraz właściwie podejdzie do tematu .Aby Barszczańska była ,taka jak inne osiedla to władze naszego miasta muszą o to też zadbać .Mieszkają tu też porządni ludzie .Chcą normalnie ,żyć .Odpowiedź Waszego pracownika po kontakcie telefonicznym .....co Wy chcecie przecież mieszkacie w lokalach socjalnych ....Ludzie w mieszkaniach socjalnych mieszkają ludzie, gdzie dochód na osobę jest mniejszy od najniższej emerytury.Wiec ,nie jesteśmy bogaci .Płacimy czynsze ,nie zalegamy z nimi .Chcemy żyć normalnie .Pozdrawiam
G
Gość
2019-08-19T07:55:48 02:00, Gość:

Przecież na barszczańskiej mieszkają elementy społeczne. Niech pluskwy ich zagryzają.

Witam.Ile można pisać pism ile można dzwonić i ponaglac sprawę,jak urzędnicy ZMK tylko przekładają papiery z biurka na biurko,bo po co pomóc normalnym ludziom,przecież to Barszczańska.Szanowny Panie dyrektorze i jego pracownicy.A niestety tutaj też mieszkają normalni ludzie,którzy pracują,płacą podatki i po przyjściu do waszego domu chcą w spokój odpocząć,a nie się martwić jakie zwierzątka zostaną w domu.To są wasze mieszkania,płacimy czynsze i wymagamy remontów i zajęcia się tymi sprawami.Dlaczego przed przydzieleniem mieszkania nie robicie wywiadu i selekcji takich ludzi?Stworzcie jeden barak i niech wszyscy ktorzy chcą zyc w brudzie,alkoholu,smrodzie i z robactwem niech mieszkają!!!!!!!!Ale z dala od normalnych ludzi ktorzy dbaja o wasze klatki i mieszkania,a wy nic z tym nie robicie.To wy powinniscie placic za dezynsekcje waszych mieszkań,albo odliczac nam od czynszów.Jezeli w najbliszym czasie nie bedą podjete krokiprzez ZMK pójdziemy do telewizji i prezydenta.Czas już podnieść te swoje cztery litery i zainteresować się co tutaj się dzieje.

G
Gość
2019-08-20T17:25:02 02:00, Gość:

Witam serdecznie !jak zwykle ,gdy chodzi o problem ZMK robi wszystko wzorowo .Tak zagadzam się.Wzorowo podszedł do tematu ,gdy prosiliśmy o uspokojenie naszych lokatorów .Reakcja była naprawdę błyskawiczna .Wędrówki ludów się skończyły .Co chodzi problemu pluskiew zostawili nas z tym samym .Zastępca dyrektora twierdzi ,że to na prośbę braci zlecono dezysekcję .Bzdura dwa dni przed dezysekcją dzwoniliśmy do Waszego pracownika zapytać na jakim biegu jest sprawa .Wszystkie pisma mieszkańców są w aktach ZMK .Gdybyście wnikliwie podeszli do tematu, problemu by nie było .Pluskwy rozeszły się do mieszkań sąsiadujących .Nikt nie pomógł mieszkańcom .W klatce jest 9 mieszkań petycję podpisało 7 rodzin .Tak więc ,jak tu mowa o konflikcie sąsiedzckim .Ludzie nie chcą mieć w swoich domach pluskiew .Nieugiętość nasza doprowadziła to tego ,że musieliśmy się posunąć do środków ostatecznych .Może ZMK wkońcu zleci dezynsekcję całej klatki .To Wasze mieszkania my je tylko wynajmujemy .Dezynsekcja pierwsza mieszkania zapluskwionego była na początku roku .Praconikcy tłumaczyli się ,że lokatorzy nie wpuszczają ich do mieszkania .Problem jest ,gdyż ZMK gdy docierają do nich pisma niech je wnikliwie rozpatrują .Jeżeli większość mieszkańców się pod nim podpisuje widocznie coś się dzieje .Nasz sąsiad oczywiście jest bez winy .Koledzy od kieliszka pokazali swoje oblicze .Zrobili nagonkę na sasiadów .Bo walczą o spokój o lepszą Barszczańską .Teraz po komentarzach można wywnioskować jak w bardzo niebezpiecznym miejscu mieszkamy .Czas ,aby ZMK i Prezydent miasta zajął się sprawami mieszkańców Barszczańskiej czy Klepackiej .Aby każde pismo ,które do Was wpłynie było rozpatrywane rzetelnie.

2019-08-20T18:39:57 02:00, Wu:

Faktycznie mogę potwierdzić ,że firma próbowała robić dezysekcję przy Barszczańskiej 8 gdzie mieszkam z tym ,że przyjechali do mnie po 18 i kazali opuścić lokal na 4 godziny na co moja rodzina się nie zgodziła i obiecali wrócić następnego dnia w godzinach porannych niestety już się więcej nie pojawili także to nie dokońca prawda co tutaj czytam. Reszty nawet nie chce komentować żeby nie wchodzić w konflikt z sąsiadami.

@wu ty to zawsze byłeś po drugiej stronie rzeki i dobrze ,że się w to gówno nie mieszasz. Pozdrawiam Kasia ;-)

W
Wu
2019-08-20T17:25:02 02:00, Gość:

Witam serdecznie !jak zwykle ,gdy chodzi o problem ZMK robi wszystko wzorowo .Tak zagadzam się.Wzorowo podszedł do tematu ,gdy prosiliśmy o uspokojenie naszych lokatorów .Reakcja była naprawdę błyskawiczna .Wędrówki ludów się skończyły .Co chodzi problemu pluskiew zostawili nas z tym samym .Zastępca dyrektora twierdzi ,że to na prośbę braci zlecono dezysekcję .Bzdura dwa dni przed dezysekcją dzwoniliśmy do Waszego pracownika zapytać na jakim biegu jest sprawa .Wszystkie pisma mieszkańców są w aktach ZMK .Gdybyście wnikliwie podeszli do tematu, problemu by nie było .Pluskwy rozeszły się do mieszkań sąsiadujących .Nikt nie pomógł mieszkańcom .W klatce jest 9 mieszkań petycję podpisało 7 rodzin .Tak więc ,jak tu mowa o konflikcie sąsiedzckim .Ludzie nie chcą mieć w swoich domach pluskiew .Nieugiętość nasza doprowadziła to tego ,że musieliśmy się posunąć do środków ostatecznych .Może ZMK wkońcu zleci dezynsekcję całej klatki .To Wasze mieszkania my je tylko wynajmujemy .Dezynsekcja pierwsza mieszkania zapluskwionego była na początku roku .Praconikcy tłumaczyli się ,że lokatorzy nie wpuszczają ich do mieszkania .Problem jest ,gdyż ZMK gdy docierają do nich pisma niech je wnikliwie rozpatrują .Jeżeli większość mieszkańców się pod nim podpisuje widocznie coś się dzieje .Nasz sąsiad oczywiście jest bez winy .Koledzy od kieliszka pokazali swoje oblicze .Zrobili nagonkę na sasiadów .Bo walczą o spokój o lepszą Barszczańską .Teraz po komentarzach można wywnioskować jak w bardzo niebezpiecznym miejscu mieszkamy .Czas ,aby ZMK i Prezydent miasta zajął się sprawami mieszkańców Barszczańskiej czy Klepackiej .Aby każde pismo ,które do Was wpłynie było rozpatrywane rzetelnie.

Faktycznie mogę potwierdzić ,że firma próbowała robić dezysekcję przy Barszczańskiej 8 gdzie mieszkam z tym ,że przyjechali do mnie po 18 i kazali opuścić lokal na 4 godziny na co moja rodzina się nie zgodziła i obiecali wrócić następnego dnia w godzinach porannych niestety już się więcej nie pojawili także to nie dokońca prawda co tutaj czytam. Reszty nawet nie chce komentować żeby nie wchodzić w konflikt z sąsiadami.

G
Gość
Witam serdecznie !jak zwykle ,gdy chodzi o problem ZMK robi wszystko wzorowo .Tak zagadzam się.Wzorowo podszedł do tematu ,gdy prosiliśmy o uspokojenie naszych lokatorów .Reakcja była naprawdę błyskawiczna .Wędrówki ludów się skończyły .Co chodzi problemu pluskiew zostawili nas z tym samym .Zastępca dyrektora twierdzi ,że to na prośbę braci zlecono dezysekcję .Bzdura dwa dni przed dezysekcją dzwoniliśmy do Waszego pracownika zapytać na jakim biegu jest sprawa .Wszystkie pisma mieszkańców są w aktach ZMK .Gdybyście wnikliwie podeszli do tematu, problemu by nie było .Pluskwy rozeszły się do mieszkań sąsiadujących .Nikt nie pomógł mieszkańcom .W klatce jest 9 mieszkań petycję podpisało 7 rodzin .Tak więc ,jak tu mowa o konflikcie sąsiedzckim .Ludzie nie chcą mieć w swoich domach pluskiew .Nieugiętość nasza doprowadziła to tego ,że musieliśmy się posunąć do środków ostatecznych .Może ZMK wkońcu zleci dezynsekcję całej klatki .To Wasze mieszkania my je tylko wynajmujemy .Dezynsekcja pierwsza mieszkania zapluskwionego była na początku roku .Praconikcy tłumaczyli się ,że lokatorzy nie wpuszczają ich do mieszkania .Problem jest ,gdyż ZMK gdy docierają do nich pisma niech je wnikliwie rozpatrują .Jeżeli większość mieszkańców się pod nim podpisuje widocznie coś się dzieje .Nasz sąsiad oczywiście jest bez winy .Koledzy od kieliszka pokazali swoje oblicze .Zrobili nagonkę na sasiadów .Bo walczą o spokój o lepszą Barszczańską .Teraz po komentarzach można wywnioskować jak w bardzo niebezpiecznym miejscu mieszkamy .Czas ,aby ZMK i Prezydent miasta zajął się sprawami mieszkańców Barszczańskiej czy Klepackiej .Aby każde pismo ,które do Was wpłynie było rozpatrywane rzetelnie.
Ł
Łodzianin
Łódź, ul. Niciarniana dokładnie ten sam problem
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie