- Wyprzedził mnie, zajechał drogę i zmusił do hamowania - pisze Internauta. - Gdybym jechał nieco szybciej, mogłoby się to skończyć tragicznie.
Nasz Czytelnik wybrał się w piątek z dzieckiem na wycieczkę rowerową. Około godz. 15.45 omal nie doszło do tragedii. Jechał z synkiem w foteliku po drodze dla rowerów wzdłuż ulicy Sienkiewicza w Białymstoku. Gdy zbliżał się do skrzyżowania z ulicą Jagienki wyprzedził go volkswagen transporter, po czym skręcił w prawo zajeżdżając drogę. Czytelnik zahamował w ostatniej chwili.
Zobacz też potrącenie rowerzystki na Sienkiewicza
- Jechałem 17 kilometrów na godzinę - dodaje Internauta. - Niemożliwe, aby mnie nie zauważył. A uszkodzenia auta na prawym boku świadczą o tym, że nie jestem pierwszą osobą, której zajechał drogę.
Czytelnik zwraca też uwagę, że inne utrudnienia pojawiające się na ścieżce rowerowej wzdłuż Sienkiewicza.
- Normą jest, że zamyśleni piesi sami wchodzą pod koła. Szczególnie obok przystanku Trzy Kłosy - dodaje. - Natomiast wielu kierowców chcących włączyć się do ruchu, zatrzymuje się na drodze dla rowerów, choć mogliby stanąć tak, aby nie utrudniać przejazdu rowerzystom. W niektórych przypadkach winna jest infrastruktura, ale w większości brakuje chyba dobrej woli kierowców.
Dlatego Internauta apeluje, aby zmotoryzowani zwracali większą uwagę na rowerzystów.
- Nie tylko motocykle są wszędzie - pisze. - Co roku w naszym mieście rozbudowuje się infrastruktura rowerowa, a wraz z nią przybywa rowerzystów. Trzeba się z tym pogodzić i nauczyć jeździć w takich warunkach. Nie ma co wybielać rowerzystów, bo i wśród nich zdarzają się nagminnie łamiący przepisy i stwarzający niebezpieczne sytuacje. Jednak w większości wypadków na przejazdach rowerowych winę nadal ponoszą kierowcy.
Zobacz zdjęcia z wypadku na Sienkiewicza. Kierowca zajechał drogę motocyklistce:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?