Dlaczego w przedszkolach rodzice nie muszą płacić? A w żłobkach muszą? - takich pytań otrzymujemy do białostoczan bardzo dużo.
A chodzi o to, że rodzice dzieci uczęszczających do miejskich żłobków - choć nie płacą za wyżywienie - to muszą w dobie koronawirusa uiszczać tzw. opłatę stałą. - Opłata ta wynosi 200 zł, natomiast za wyżywienie ok.100. To jest prawie 2/3 kosztów, jakie ponosi rodzic - napisała nam pani Agnieszka bulwersując się tym, że rodzice dzieci, którzy mają dzieci w miejskich żłobkach nie muszą płacić ani złotówki.
Rzeczniczka prezydenta Urszula Boublej mówi, że wynika to z tego, iż funkcjonowanie obu rodzajów placówek regulowane jest innymi przepisami.
Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Żłobki i przedszkola zamknięte do Wielkanocy. Czy rodzice powinni płacić pełne czesne?
- Przedszkola są elementem systemu edukacji publicznej. Pięć pierwszych godzin – to bezpłatna podstawa programowa, każda kolejna godzina pobytu w przedszkolu wiąże się z opłatą stałą w wysokości 1 zł. Zatem za czas nieobecności dziecka w przedszkolu rodzice nie ponoszą kosztów - wyjaśnia.
Wynika z tego, że skoro przedszkola są zamknięte, jasne jest że rodzice nie muszą płacić za dodatkowe godziny, skoro dzieci nie przebywają w placówkach nawet przez pięć "darmowych" godzin.
- Inaczej jest ze żłobkami, czyli miejscami opieki nad dzieckiem do lat 3. Ich działanie określają inne przepisy. Kwestie opłat za żłobki regulują uchwały radnych - mówi.
Czytaj też: W Białymstoku będzie nowy żłobek. Znajdzie w nim opiekę 152 dzieci. Potrzeby są jednak o wiele większe
Jak wynika z uchwała białostockiej rady miasta z 28 listopada 2011 r. miesięczna opłata stała wynosi 200 zł. Natomiast za wydłużony pobyt dziecka (powyżej 10 godzin dziennie) rodzice płacą 20 zł za każdą godzinę.
- Uchwała nie przewiduje odstąpienia od pobierania opłat w razie epidemii czy klęski żywiołowej. Pamiętajmy, też że budżet miasta ma swoje ograniczenia. Jesteśmy dziś w wyjątkowej sytuacji. Już teraz sytuacja budżetowa miasta jest bardzo trudna. Tylko z podatków PIT do kasy miasta wpłynęło w kwietniu o 3 mln zł mniej niż w kwietniu 2019. Wpływy z biletów BKM są już o 2 mln zł niższe niż rok temu, a to dopiero początek. Chcemy utrzymać jakość świadczonych mieszkańcom usług na wysokim poziomie, do którego wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni. A do tego potrzebne są wpływy do budżetu - podkreśla Urszula Boublej.
Natomiast przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym z KO obiecuje, że przyjrzy się sprawie. - Porozmawiam z prezydentem, czy w kontekście finansów miasta zasadne jest zwolnienie rodziców z opłat za żłobki - mówi.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?