Białystok - nie metropolia. Euromiasto

Jeśli te propozycje zostaną zaakceptowane, to choć w Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju nie jesteśmy formalnie wpisani jako metropolia, to nie będzie to miało dla nas negatywnych skutków finansowych - z zadowoleniem mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.

Białystok niedawno przegrał walkę o status metropolii. Rząd postanowił przyznać go tylko tym miastom, które mają przynajmniej 300 tysięcy zameldowanych mieszkańców. Nam brakuje pięciu tysięcy.

Pojawiła się jednak nadzieja, że wcale na tym nie stracimy. Nadzieja przyszła z Brukseli.
Unia Europejska właśnie pracuje nad nowym budżetem. Przy okazji opracowywane są też nowe zasady polityki miejskiej. Planuje się przeznaczyć na nią 5 procent pieniędzy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

W całej Unii Europejskiej ma być wybranych 300 miast, do których trafią te pieniądze. Ale nie więcej niż 20 z jednego kraju.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego już zabrało się za tworzenie odpowiednich planów. Postanowiono wytypować 18 miast. To głównie stolice 16 województw. Przy czym w dwóch regionach wskazano po dwa miasta. Na tej liście znalazł się również Białystok.

Z bardzo ostrożnych szacunków wynika, że do Polski w ramach tych działań ma trafić około 2,5-3 miliardów euro. Może to więc być poważne wsparcie dla największych polskich miast.

Te pieniądze będą prawdopodobnie dzielone według liczby mieszkańców. Można będzie je wydać na rozwijanie funkcji metropolitalnych w różnych dziedzinach. Czyli np. na poszerzenie oferty kulturalnej, działalność artystyczną, punkty informacji turystycznej. Ważnym elementem będzie usprawnianie transportu poprzez unowocześnianie komunikacji czy budowę ścieżek rowerowych.
Część tej dotacji ma być przeznaczona na kompleksową rewitalizację całych obszarów miast, odnowę zabytków czy termomodernizacje budynków. Nie zapomina się też o wspieraniu przedsiębiorczości czy wprowadzaniu rozwiązań przyjaznych dla osób niepełnosprawnych.

- Będziemy musieli opracować strategię wydawania tych pieniędzy - zaznacza prezydent Tadeusz Truskolaski. - Powinna składać się raczej z dużej liczby małych projektów i rozwiązywać kompleksowo jakiś problem. I, jak to zwykle w Unii bywa, najlepiej gdyby te rozwiązania miały innowacyjny charakter.

To bardzo wstępne przymiarki. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego musi dopiero przygotować szczegółowe zasady.

- Myślę, że jeszcze z rok trzeba będzie poczekać na precyzyjne wytyczne - ocenia prof. Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku.

Choć w tym momencie jest jeszcze sporo niewiadomych zarówno co do kwot, jak i zasad ich przyznawania i wydawania, to ekonomiści widzą w tych planach szansę na dalszy rozwój Białegostoku. - Taki zastrzyk finansowy bardzo się nam przyda, warto się solidnie do tego przygotować - uważa prof. Robert Ciborowski. - Jest szansa, że dzięki temu wsparciu miasto będzie mogło zrealizować kolejne ważne projekty.