Powybijane szyby, studzienki bez pokryw, graffiti na ścianach i wszędzie pełno szkła. Kiedyś Bbałostocki Mostostal Construction tętnił życiem i pracowały w nim całe rodziny. W zakładzie produkowano różne konstrukcje stalowe. Budynek stoi opuszczony od 2014 r. , a zamknięto go z powodu bankructwa właściciela. Teraz to ruina i w dodatku stwarzającą zagrożenie. Stała się metą do organizowania różnych libacji, miejscem dla bezdomnych czy niebezpiecznej eksploracji przez młodzież, która biegała nieraz po dachu.
Teraz działka, na której znajdują się pozostałości pofabryczne, została zlicytowana. A w zasadzie prawo do wieczystego użytkowania (do 5.12.2089 r.) gruntów, których właścicielem jest miasto Białystok.
Czytaj też: Budynek Mostostal Construction w Starosielcach stoi opuszczony od 2014 r. W zakładzie produkowano różne konstrukcje stalowe, a zamknięto go z powodu bankructwa. Teraz udało się znaleźć na niego nabywcę. Na licytacji komorniczej w piątek [26.02.2021] małżeństwo z Łap wyłożyło za niego 4,5 mln. zł.
Działka ma powierzchnię 4,3757 ha. Dojazd i dostęp do niej jest możliwy od ulicy Litewskiej drogą publiczną oraz od ulicy Warsztatowej drogą wewnętrzną. Jest zabudowana obiektami przemysłowymi i budowlanymi o łącznej powierzchni użytkowej 17 315 metrów kwadratowych.
- Bardzo się cieszę, że znalazł się nabywca tej nieruchomości - mówi Janusz Olszewski, kurator upadłej spółki. - Bo jak wiadomo bez gospodarza nieruchomość niszczeje. A przede wszystkim teraz teren ten zostanie należycie zabezpieczony.
TU ZOBACZ: Kłopoty pracowników Mostostalu
Licytacja komornicza odbyła się w piątek [26.02.2021] w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Pod młotek poszły cztery dawne budynki: socjalno-biurowy, przemysłowe, kuźnia. Z powybijanymi szybami, częściowo brakiem stolarki drzwiowej. Zdewastowane, od kilku lat opuszczone i nieużytkowane. Nieogrzewane, częściowo zalane wodą, z zerwanym okablowaniem energetycznym.
Na działce znajdują się ponadto inne budowle:
- wiata do piaskowania konstrukcji stalowych o pow. użytkowej 214 m2– budynek wybudowany w technologii metalowej, połączony funkcjonalnie z budynkiem przemysłowym na trzech działkach nr 1891/27, 1891/65 oraz 1891/54.
- wieża ciśnień – budynek w technologii murowanej, wysokościowy, stan techniczny słaby, do rozbiórki, pow. zabudowy 35 m2, rok budowy nieznany. Budynek: fundamenty betonowe, ściany murowane.
- budynek w technologii stalowej tymczasowy, nie związany trwale z gruntem, jako budka ochrony, pow. zabudowy ok. 6 m2.
- śmietnik– budynek z technologii murowanej, stn techniczny słaby, do rozbiórki, fundamenty betonowe, wylewane, ściany murowane z cegły, dach kryty eternitem, posadzka betonowa, częściowo rozebrany
- suwnica 16 ton wraz z torowiskiem – nie jest trwale związana a z gruntem, istnieją wątpliwości odnośnie tego, czyją stanowi własność.
Suma oszacowania prawa użytkowania wieczystego nieruchomości wynosiła – 6 005 654 zł. W tym:
- wartość prawa użytkowania wieczystego gruntu – 3.667.580 zł, 2
- wartość prawa własności budynków – 2.323.497 zł,
- wartość likwidacyjna naniesień – 22.077 zł,
- wartość służebności - 7500 zł
Zobacz też: Były prezes Mostostalu usłyszał 61 zarzutów. Miał kierować zorganizowaną grupą przestępczą
Cena wywołania była równa trzy czwarte sumy oszacowania i wynosiła 4.504.240,50 zł.
- I za taką cenę nabyło ją małżeństwo z Łap.Nie wiem jeszcze co nowi nabywcy planują zrobić w tym miejscu. Jeszcze z nimi nie rozmawiałem - przyznaje Janusz Olszewski.
Wiadomo, że działka nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie ze "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Białegostoku" znajduje się na obszarze przeznaczonym pod tereny przemysłowe, bazy, składy i rzemiosło do sukcesywnej modernizacji, uzupełnień i przekształceń.
Nie jest wolna też od obiektów wpisanych do rejestru zabytków. Od 2017 roku po nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków jest murowany budynek kuźni (dawnego magazynu tranzytowego - z 1876 roku - zlokalizowanego przy ul. Warsztatowej) oraz hali fabrycznej z końca XIX wieku, przebudowanej w latach 40. ubiegłego stulecia.
Janusz Olszewski apeluje do mieszkańców pobliskich rejonów, by nie chodzili przez teren dawnej fabryki.
- To bardzo niebezpieczna posesja. Jest bardzo dużo głębokich studzienek, od których złomiarze już bardzo dawno temu ukradli pokrywy. Ponadto z hali przemysłowej od czasu do czasu leci szkło - mówi Janusz Olszewski.
Czytaj też:Miasto kupiło budynki WSAP-u
Będą zmiany zasad w noszeniu maseczek?