Jak co roku białostoczanie zgromadzili się 28 sierpnia przed Pomnikiem Katyńskim. Wśród nich byli politycy, radni, działacze niepodległościowi z lat 80., harcerze, grupy rekonstrukcyjne, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, Ruchu Narodowego, ONR-u, mieszkańcy, także Bielska Podlaskiego.
- Pomnik Katyński symbolizuje gehennę polskiej elity. Rozpoczęła się ona 3 marca 1940 roku, gdy politbiuro partii bolszewickiej zdecydowało o eksterminacji polskich oficerów wziętych do niewoli we wrześniu 1939 roku - mówiła Stanisława Korolkiewicz, jedna ze współorganizatorów uroczystości, działaczka niepodległościowa z lat. 80.
Sprzed Pomnika Katyńskiego uczestnicy udali się przed pomnik "Inki", gdzie złożyli wieńce, kwiaty i zapalili znicze.
Zobacz: Tak powstawał pomnik Inki w Białymstoku
Danuta Siedzikówna ps. „Inka” urodziła się w 1928 roku we wsi Guszczewina koło Narewki. Jej ojciec był leśniczym, w czasie wojny został wywieziony przez Sowietów, zaś matka rozstrzelana przez Niemców. Kilkunastoletnia dziewczyna została sanitariuszką i łączniczką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W czerwcu 1945 r. aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK. „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB.
Ponownie aresztowana w lipcu 1946 r., została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy skazał ją na karę śmierci, którą wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Pośmiertnie awansowano ją na stopień podporucznika.
Postać Danuty Siedzikówny stała się ikoną patriotyzmu i heroizmu, a zarazem – przykładem dehumanizacji systemu totalitarnego. W chwili egzekucji „Inka” miała niespełna 18 lat.
Zobacz: Radny miasta Białystok na pogrzebie Inki i Zagończyka